OC w Kędzierzynie-Koźlu - ile kosztuje?

Ile kosztuje OC w Kędzierzynie-Koźlu?

Bez owijania w bawełnę przejdźmy do kalkulacji. Poznajcie naszych dzisiejszych klientów. 

Klient 1. 

Oskar, ma 20 lat, rok temu zrobił prawo jazdy. Pracuje w IT, dobrze zarabia, więc wziął sobie BMW serii 3 z 2016 roku w kredycie samochodowym. 

Klient 2. 

Naszym drugim klientem jest Barbara, nauczycielka matematyki, matka dwojga dzieci, a prywatnie szczęśliwa posiadaczka Toyoty Auris 1.6 z 2015 roku. 

Klient 3.

Trzeci klient to 60-letni pan Antoni, były policjant i szczęśliwy emeryt. Wolne chwile lubi spędzać z dala od żony, łowiąc ryby w Łowisku Koźle Rogi, gdzie dojeżdża Suzuki Vitarą z 2012 roku. 

Klient 1. Młody kierowca

Powszechnie wiadomo, że zakłady ubezpieczeniowe nie mają litości dla młodych, niedoświadczonych kierowców. Całe szczęście nasz przykładowy klient dobrze zarabia i może sobie pozwolić na opłacenie wysokiej składki. W większości przypadków jednak 20-latek, chcąc zaoszczędzić na OC, musi szukać wsparcia u członków rodziny, dopisując ich jako współwłaścicieli. 

Policzyliśmy, ile za OC musiałby zapłacić Oskar. 

Biorąc pod uwagę fakt, że w 2020 roku 20-latek płacił za OC w Kędzierzynie-Koźlu średnio 1877 zł, Oskarowi wcale nie wyszło źle. 1680 zł za OC to nadal sporo, ale patrząc na ceny z poprzedniego roku, widzimy duży spadek, o blisko 200 zł. 

Klient 2. Kierowca w średnim wieku

Barbara siadała za kierownicę, zanim Oskar przyszedł na świat. Ponad 20-letni staż za kółkiem robi swoje, także jeśli chodzi o składkę za OC. 

Barbara zapłaci za OC na swoją Toyotę o wiele mniej niż Oskar. 

Klient 3. Weteran szos.

Posiadanie prawa jazdy ponad 40 lat i prowadzenie samochodu przez tak długi okres z pewnością daje ogrom doświadczenia przy jednocześnie niższej skłonności do wariactw na drodze. Nic dziwnego więc, że w naszym raporcie pod względem składki za OC od lat królują kierowcy 60+, a czołowe miejsce zajmują 64-latkowie. 

Jak na ich tle wypadnie pan Antoni? Sprawdźmy. 

Przeprowadziliśmy kalkulację składki dla 60-letniego emeryta z Kędzierzyna-Koźla. Oto wyniki. 

Zgodnie z przewidywaniami składka dla tak doświadczonego użytkownika polskich dróg okazała się najniższa, choć nadal nieco wyższa, niż się spodziewaliśmy. 

* Powyższe kalkulacje są kalkulacjami osób, które nie istnieją. Podanie autentycznych danych osobowych wpływa na wysokość składki i może dać inny wynik. Podane kalkulacje nie stanowią oferty. 

Kędzierzyn-Koźle - ceny OC na tle Polski

Kędzierzyn-Koźle jest drugim co do wielkości miastem województwa opolskiego. Jak wiadomo z naszego raportu RanKING za 1 półrocze 2021 r. Opole jest statystycznie najtańszym miastem wojewódzkim w Polsce, jeśli chodzi o ceny OC. 

Również województwo opolskie w ujęciu całościowym należy do najtańszych regionów w Polsce. 

Średnie ceny OC w Kędzierzynie-Koźlu według wieku

W 2020 roku 20-latek zamieszkały w Kędzierzynie-Koźlu płacił średnio 1877 zł za OC. Spójrzmy jeszcze raz na naszą kalkulację. 

W Rankomacie wyszło taniej o ok. 200 zł. To jedynie potwierdza, że zawsze warto najpierw porównać ceny OC, a dopiero potem podejmować decyzje. Jeśli chodzi o kierowców w wieku 40 lat z Kędzierzyna-Koźla, w 2020 roku musieli zapłacić za polisę w granicach 519 zł. Porównajmy z panią Barbarą.

Nasza klientka zapłaciła za OC nieco więcej. Najpewniej wynika to z istotnych różnic pomiędzy jej profilem klienta, a ogólnym profilem 40-letniego klienta z Kędzierzyna-Koźla. Trzeba mieć na uwadze, że do średniej są brane inne samochody (często z mniejszym silnikiem) oraz inni właściciele. 

60-letni kierowca z Kędzierzyna-Koźla mógł liczyć na najniższą składkę z tych grup wiekowych - 495 zł. Nasz przykładowy 60-latek 

Pan Antoni za swoją Vitarę zapłacił nieco więcej, głównie z uwagi na większy silnik. Nadal jednak jest to bezkonkurencyjnie najniższa stawka wśród naszych dzisiejszych przykładowych posiadaczy pojazdów mechanicznych. 

Dlaczego w Kędzierzynie-Koźlu jest tańsze OC?

Najprościej byłoby odpowiedzieć pytaniem na pytanie - dlaczego Wrocław, Warszawa i Trójmiasto są rokrocznie najdroższe? 

Wrocław jest niedaleko granicy z Niemcami. Przez to miasto przejeżdża mnóstwo osób. Warszawa to największe miasto w Polsce. Samych mieszkańców ma 1,5 miliona, a z przyjezdnymi - trudno policzyć. Trójmiasto zaś jest głównym ośrodkiem turystycznym na polskim morzem. Kto w lecie jedzie na wakacje nad polskie morze na wschód od Łeby, prawdopodobnie będzie przejeżdżać przez Gdańsk, Sopot i Gdynię. 

Większy ruch, więcej pojazdów, a co za tym idzie większa szkodowość i wyższe stawki za OC. To naturalna kolej rzeczy. 

Spójrzmy jeszcze na inny czynnik - migrację wewnętrzną. Młodzi ludzie z tzw. Wschodniej Ściany emigrują na Zachód Polski, gdzie perspektywy w kontekście podjęcia pracy są dużo lepsze. Oznacza to, że w województwach Warmińsko-Mazurskim, Podlaskim, Lubelskim, Świętokrzyskim i Podkarpackim wyższa będzie średnia wieku, a dzięki temu - składka za OC będzie niższa. 

Towarzystwa ubezpieczeniowe gromadzą i przetwarzają ogromne ilości danych, a na podstawie wniosków wyciągniętych z analiz szacują ryzyko wystąpienia szkody i dostosowują do niego wysokość składki za OC. To nie wielkość miasta sama w sobie wpływa na niższą stawkę za OC, a raczej szkodowość. Weźmy na przykład tzw. sypialnie dużych miast, czyli m. in. Pruszków, Legionowo lub Rumię, które są stosunkowo małymi miastami, ale ich mieszkańcy dojeżdżają do większych miast do pracy i tam biorą udział w szkodach, przez co średnie OC jest wyższe.

mówi Stefania Stuglik, ekspert Rankomat.pl