Województwo śląskie przoduje w liczbie wypadków szkolnych z wynikiem ponad 17 proc. tego typu zdarzeń. Z danych zebranych przez Rankomat.pl wynika także, że szkoła podstawowa jest najniebezpieczniejszą placówką edukacyjną. W podstawówkach przez cały rok szkolny doszło do prawie 18 tys. wypadków, podczas gdy w liceach czy technikach to wynik 6-krotnie niższy. Chociaż wypadki szkolne w większości mają związek z aktywnością fizyczną, to 1605 groźnych sytuacji miało miejsce w salach lekcyjnych, a 4339 na przerwach między lekcjami.
Wypadający 14 października Dzień Nauczyciela to okazja to sprawdzenia poziomu bezpieczeństwa w placówkach szkolnych – od przedszkoli po szkoły branżowe I stopnia. Praca w edukacji również niesie ze sobą ryzyko wypadku, zwłaszcza wśród uczniów, co pokazują dane zebrane przez Rankomat.pl.
Ostatnie publikowane statystyki dotyczą roku szkolnego 2023/24. W tamtym okresie łączna liczba dni nauki wyniosła 292, czyli od 4 września 2023 do 21 czerwca 2024 roku, a wszystkich wypadków szkolnych było 25 012. To oznacza, że średnio każdego dnia w polskich placówkach dochodziło do 85 niebezpiecznych zdarzeń z udziałem uczniów i nauczycieli.
Śląscy uczniowie narażeni na wypadki
Wypadki szkolne zdarzają się w całym kraju. W podziale na województwa o liczbie wypadków decyduje gęstość zaludnienia i tym samym inny odsetek uczniów i nauczycieli. Z tego też powodu 2923 wypadków szkolnych miało miejsce w województwie małopolskim, a 2590 mazowieckim. Jednak oba te województwa przebiło śląskie z wynikiem aż 4413, co stanowi ponad 17 proc. wszystkich zdarzeń w roku szkolnym 2023/24.
Najbezpieczniejszymi województwami pod kątem wypadków szkolnych są zachodniopomorskie (782), opolskie (736) i lubuskie (497), ale to tereny znacznie rzadziej zaludnione niż Śląsk, Mazowsze i Małopolska.
Co siódmy wypadek w podstawówce
W podziale na placówki szkolne najmniej bezpieczna jest szkoła podstawowa, bo na jej terenie doszło do 17 776 wypadków, co stanowi aż 71 proc. wszystkich zdarzeń. W szkołach średnich jak liceum ogólnokształcące i technikum miało miejsce po nieco ponad 2,7 tys. wypadków, w przedszkolach 897 zdarzeń, a w branżowych szkołach I stopnia 632.
Sale gimnastyczne i boiska podkręcają statystyki
Prawie połowa wszystkich 25 012 wypadków szkolnych wydarzyła się na sali gimnastycznej (48,6 proc.). Ponad 3,5 tys. miała miejsce na boisku szkolnym, 1,2 tys. na placu zabaw, a 950 na terenie obiektów sportowych. To dowodzi, że wypadki szkolne mają związek w większości z aktywnością fizyczną.
Ponad 3 tys. zdarzeń odnotowano w ciągach komunikacyjnych (np. korytarzach szkolnych). Dokładnie 1605 wypadków wydarzyła się w sali lekcyjnej. Tylko 152 wypadki dotyczyły zdarzeń w drodze do lub ze szkoły.
Niebezpieczne lekcje WF-u
W podziale wypadków szkolnych na rodzaje zajęć zachodzi pewna analogia. Skoro większość miała miejsce na sali gimnastycznej, to wychowanie fizyczne jest najmniej bezpiecznym przedmiotem – 14 461 wypadków przy udziale 58 proc.
Pozostałe przedmioty szkolne zgromadziły łączny wynik na poziomie 3260 wypadków, a to 13 proc. wszystkich zdarzeń. Więcej niebezpiecznych sytuacji miało miejsce podczas przerw międzylekcyjnych (4339 i 17,4 proc.).
O wiele mniej ryzykowne okazały się zawody sportowe (677 wypadków) i wycieczki edukacyjne (226).
Przyczyna wypadku w szkole? Głównie brak uwagi
Statystyki wypadków szkolnych nie podają szczegółowych przyczyn. Najczęstszą z nich jest ogólna nieuwaga ucznia, co przy liczbie 12 595 zdarzeń stanowi niemal dokładnie połowę wszystkich wypadków.
Do niebezpiecznych zdarzeń w szkole przyczyniają się też osoby trzecie (2091), z czego przeważająca większość to działanie nieumyślne (1730).
Problemem w szkołach są nadal pobicia. Wypadki mające związek z przemocą fizyczną miały miejsce 1529 razy, ale tylko 144 takie zdarzenia były efektem umyślnego działania.
Jak zadbać o bezpieczeństwo w szkole?
Uczęszczanie do szkoły jako uczeń czy nauczyciel prowokuje sytuacje, w których nietrudno o nieszczęśliwy wypadek. Uczniowie są szczególnie narażeni na urazy, zwłaszcza podczas aktywności, a nauczyciele mogą ponosić odpowiedzialność za szkody wyrządzone nieumyślnie, w czasie sprawowania opieki nad uczniami. W takich przypadkach odpowiednia polisa może okazać się realnym wsparciem – NNW szkolne zapewnia uczniom ochronę finansową w razie wypadku, a OC w życiu prywatnym zabezpieczy nauczycieli przed roszczeniami rodziców czy opiekunów dzieci.
Ubezpieczenia związane ze szkołą nie należą do dużych wydatków. Dobre, czyli obejmujące kilka zdarzeń, ubezpieczenie NNW dla dziecka można mieć już od około 50 zł za cały rok kalendarzowy. OC w życiu prywatnym to koszt nawet poniżej niż 100 zł za 12 miesięcy. Nauczyciel ma zagwarantowaną wybraną kwotę na pokrycie roszczeń, na przykład do 200 tys. zł, a przy okazji chroni finansowo swoją nieruchomość, bo takie OC jest dostępne z polisy mieszkaniowej
- Ewelina Ratajczak, ekspertka ubezpieczeń Rankomat.pl.