Zdecydowana większość Polaków powita Nowy Rok w domu – 30% wybierze domówkę z rodziną lub znajomymi, a 20% spędzi wieczór przed telewizorem. To właśnie towarzystwo i bliscy są głównymi czynnikami, które determinują sposób spędzenia Sylwestra. Z badania Rankomat.pl wynika, że tylko 5% nie planuje celebrować Nowego Roku.
Domówka rządzi
Aż 30% ankietowanych deklaruje, że spędzi Sylwestra na domówce z rodziną lub znajomymi. 20% wybierze spokojny wieczór w domu przed telewizorem, a 5% zdecyduje się na udział w balu lub imprezie w lokalu. Tyle samo osób poszuka spokoju za miastem. Co piąty badany (22%) jeszcze nie podjął decyzji – plan zależy od sytuacji w ostatniej chwili.
![]()
4 % zamierza spędzić ten czas w ciekawym miejscu – w Polsce lub poza jej granicami. Tylko 3% respondentów planuje powitać Nowy Rok za granicą w cieplejszym klimacie. Tyle samo osób deklarowało udział w miejskiej imprezie plenerowej. Na narty wybierze się jeszcze mniej Polaków - 2%. Co 20 badany, po prostu pójdzie spać, jak w każdy inny dzień, ponieważ nie planuje celebrować Nowego Roku.
Liczy się towarzystwo i bliscy
Jak pokazują dane z badania Rankomat.pl, przy podejmowaniu decyzji o planach sylwestrowych najważniejsze jest towarzystwo (38%) oraz uwzględnienie planów bliskich osób (28%). Dopiero w dalszej kolejności pojawiają się takie czynniki jak nastrój (27%) czy budżet (27%). Najmniej istotne są dostępne promocje i oferty – 8% wskazań oraz pogoda i lokalizacja – 12%.
![]()
Bezpieczna zabawa
Choć wyjazdy zagraniczne na Sylwestra deklaruje tylko niewielka część badanych, to warto pamiętać, że taka podróż – nawet krótka – wiąże się z pewnym ryzykiem. Wystarczy drobny uraz, zachorowanie czy zgubiony bagaż, by świąteczny wyjazd zamienił się w stresującą sytuację. Nierzadko bawimy się szampańsko, a to powoduje, że ryzyko wzrasta. Pamiętajmy jednak, że na niektórych stokach spożywanie alkoholu jest zabronione.
Polisa turystyczna na zimowy wyjazd powinna obejmować m.in. wysokie sumy kosztów leczenia oraz NNW. W przypadku wyjazdu na narty warto dodatkowo zadbać o ubezpieczenie kosztów ratownictwa, a także OC na stoku, które chroni w razie wyrządzenia szkody innym użytkownikom tras. Jeśli planujemy apres ski, warto pomyśleć o klauzuli alkoholowej.
— Dzięki temu ewentualny wypadek na stoku, zniszczenie czyjegoś sprzętu albo konieczność skorzystania z akcji ratunkowej w górach nie obciążą domowego budżetu. Na włoskich stokach OC narciarskie jest obowiązkowe — a taka ochrona może kosztować od 11 zł dziennie. Z kolei podstawowe ubezpieczenie turystyczne zaczyna się już od 5 zł dziennie — komentuje Magdalena Kajzer, ekspertka ds. ubezpieczeń turystycznych Rankomat.pl.


