Zwykle rankingi i zestawienia turystyczne mają na celu zachęcić do odwiedzenia pewnych miejsc. Tym razem odwracamy trend i podpowiadamy, dokąd nie jechać, aby nie poczuć rozczarowania jak wielu innych turystów, którzy byli tam wcześniej.

Zestawienie najbardziej rozczarowujących atrakcji turystycznych, opracowane przez serwis islands.com, jest subiektywną sumą recenzji na blogach turystycznych, opinii na forach Reddit i Tripadvisor oraz badań przeprowadzonych przez portal USA Today na temat doświadczeń turystycznych. Od razu też trzeba zaznaczyć, że poniższe atrakcje przedstawiają punkt widzenia amerykańskiego turysty. Zanim wybierzesz się w pokazane miejsca, zobacz na jakie słabe punkty zwracają uwagę inni zwiedzający.

Checkpoint Charlie – Berlin, Niemcy

Pieszczotliwa nazwa „Checkpoint Charlie” to pamiątka z czasów podziału dzisiejszej stolicy Niemiec na 4 strefy okupacyjne: amerykańską, radziecką, francuską i brytyjską. Dostanie się do Berlina Zachodniego było możliwe m.in. przez amerykański punkt kontrolny.

Obecnie, po upadku muru berlińskiego, została charakterystyczna budka z napisem US ARMY CHECKPOINT pośrodku deptaka z charakterystycznym szyldem informującym o opuszczaniu amerykańskiego sektora. Turyści narzekali na skromne wrażenia – do zdjęć można pozować przy wspomnianej budce i ścianie z worków z piaskiem. W okolicy są sprzedawane kiczowate pamiątki i pseudoamerykańskie jedzenie.

Muzeum Luwr – Paryż, Francja

Najsłynniejsze muzeum Paryża, Francji, Europy, a może nawet i świata. Na zwiedzających czekają wybitne arcydzieła, jak Mona Lisa, Nike z Samotraki, Kodeks Hammurabiego, Gody w Kanie Galilejskiej czy Psyche i Kupidyn. Takie nagromadzenie dzieł w jednym miejscu przyciąga ogromne kolejki i to sprawiło, że Luwr jest jednym z bardziej rozczarowujących miejsc.

Jeden z odwiedzających podkreślał, że nie sposób uważnie przyjrzeć się obrazowi Mony Lizy: „Wokół niego jest ogromny tłum, a kiedy go mijasz, znajduje się tam ogromna szklana klatka, podczas gdy obraz to ten malutki prostokąt, który znajduje się jeszcze dalej w kolejnej szklanej klatce”. Na dodatek głośny tłum odwiedzających robi selfie i utrudnia innym kontemplowanie sztuki w spokoju.

Stonehenge – Amesbury, Anglia

Tajemnicze kamienne kręgi to oczywista atrakcja Wielkiej Brytanii. Znajduje się na zachód od Londynu, między Portsmouth a Bristolem. Jedna z teorii naukowych głosi, że głazy służyły obrzędom religijnym.

Stonehenge znajduje się właściwie pośrodku niczego, ale nie to jest głównym powodem rozczarowania turystów. Okazuje się, że czarę goryczy przelały zakazy dotyczące swobodnego chodzenia między kamieniami. Można poruszać się wytyczonymi ścieżkami i podziwiać zabytek z pewnej odległości. Odwiedzający skarżyli się w opiniach, że nie dość, że zwiedzanie jest płatne, to jeszcze towarzyszą mu tłumy chętnych i hałas dobiegający z pobliskiej autostrady.

W ostatnim czasie odwiedzający Stonehenge mogą być dodatkowo rozczarowani z powodu aktów wandalizmu tzw. aktywistów klimatycznych.

Krzywa Wieża – Piza, Włochy

Włochy nie mogą narzekać na niedobór zabytków, ale to akurat przechylona wieża w niewielkiej Pizie jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych budowli na świecie. Czy warto jechać ponad 300 km od Rzymu, aby zobaczyć Krzywą Wieżę? Zdaniem niektórych turystów to miejsce być może robi wrażenie na zewnątrz, dając pretekst do przybrania określonej pozy, ale na pewno, jak zauważył jedne z recenzentów Tripadvisor, nie warto stać godzinami w długiej kolejce, aby wspiąć się na wysokość zaledwie 55 metrów.

Blarney Stone – Cork, Irlandia

Irlandzki zamek Blarney to jedna z mniej oczywistych atrakcji turystycznych Europy, ale zdaniem turystów, równie rozczarowująca. Odwiedzających przyciąga nie tyle sama budowla z 1446 r., co… kamień. Chodzi o wapień zwany Kamieniem z Blarney lub Kamieniem Elokwencji, osadzony w murach zamku. Legenda głosi, że osoba, która pocałuje kamień, uzyska dar przekonywania. Każdy śmiałek, który chce tego dokonać, musi być zwieszony głową w dół i przytrzymywany za nogi.

Użytkownicy Reddit uznali obiekt w Cork za mocno przereklamowany. Wielu z nich nie mogło zrozumieć chęci stania w kolejce do pocałowania kamienia, w dodatku na ciasnych zamkowych schodach prowadzących do rzeczonego miejsca.

Times Square - Nowy Jork, USA

Nowy Jork to z kolei turystyczny lep na Europejczyków, ale i odwiedzający to miejsce Amerykanie mogą czuć się rozczarowani. Centrum dzielnicy Manhattan zostało uznane w ankiecie New York Post za największą pułapkę turystyczną na świecie. Skąd tak surowe oceny ikonicznego fragmentu Nowego Jorku? Na Tripadvisor pojawiły się opinie o zbyt dużej liczbie osób, co uniemożliwia swobodne poruszanie się, zwłaszcza dla tym, którzy chcą się przedostać na jedno z przedstawień wystawianych na Broadwayu.

Mount Rushmore - Keystone, USA

Mniej więcej pośrodku USA znajduje się pomnik o nazwie Mount Rushmore National Memorial przedstawiający wykutych w skale 4 prezydentów. Od lewej to George Washington (początek budowy 1930), Thomas Jefferson (1936), Theodore Roosevelt (1939) oraz Abraham Lincoln (1937). Po ukończeniu budowy w 1941 roku Góra Rushmore stało się jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc kojarzonych ze Stanami Zjednoczonymi.

Zdaniem wielu turystów wyrażających swoje opinie na portalu Tripadvisor, Mount Rushmore nie jest warte odwiedzania, ponieważ to miejsce zostało specjalnie pomyślane jako atrakcja turystyczna, a sama góra bezpowrotnie zdewastowana.

Jak nie rozczarować się polisą turystyczną?

Podróże zagraniczne mogą być mniej lub bardziej rozczarowujące, zwłaszcza gdy nastawiamy się na zwiedzanie. Tu już wiele zależy od osobistych gustów. Natomiast tym, co nie powinno rozczarować, jest polisa turystyczna.

PORÓWNAJ CENY

Wypowiedź eksperta

Warto wybrać taką, która będzie dopasowana do aktywności za granicą. Jeśli zamierzamy poznać z bliska rafę koralową, wtedy przyda się uwzględnienie w zakresie ochrony sportów ekstremalnych. Jeśli wyjeżdżamy typowo turystycznie, dobrze jest wybrać wysokie lub możliwie jak najwyższe kwoty odszkodowania za wypadek, leczenie czy pobyt w szpitalu. To szczególnie ważne w USA, Japonii, czy każdym innym kraju, gdzie dostęp do usług medycznych bez indywidualnego ubezpieczenia, oznacza gigantyczny wydatek, a EKUZ nie jest honorowana.
Patrycja Pałka, ekspert ubezpieczeń turystycznych