Nie musisz wyjeżdżać za granicę, by odciąć się od codzienności. Polska potrafi zaskoczyć – zwłaszcza wtedy, gdy nie będzie planem B. Mazurskie zatoczki, karkonoskie schroniska, plaże z miękkim piaskiem i cisza poranków w Bieszczadach dadzą Ci dokładnie to, czego szukasz: odpoczynek, przestrzeń i miejsce dla siebie.
- Dlaczego warto odpoczywać w Polsce?
- Popularne miejsca na wakacje w Polsce. Znane, ale wciąż warte uwagi
- 2. Tatry – ale niekoniecznie Zakopane
- Nietypowe miejsca na wakacje w Polsce
- Aktywne wakacje w Polsce
- Najlepsze miejsca na wakacje z dziećmi w Polsce
- Wakacje w duchu slow – odpoczynek od ludzi i zasięgu
- Wakacje w lesie – odpocznij z dala od ekranów i hałasu
- Wakacje w mieście – nie takie betonowe, jak je malują
- Wakacje w Polsce dla singli – samotnie, ale nie samotnie
- Kulinarne wakacje w Polsce – podróż, którą zaczynasz od talerza
- Ubezpieczenie na wakacje w Polsce – dlaczego warto je mieć?
Urlop w kraju ma wiele zalet: nie tracisz czasu na długi dojazd, nie martwisz się wymianą waluty, roamingiem czy opóźnionym lotem. Wsiadasz w pociąg, samochód, a nawet rower – i po kilku godzinach jesteś na miejscu. I choć pogoda nie zawsze z nami współpracuje, to dobrze zaplanowany wyjazd potrafi obronić się bez względu na prognozy. Podpowiadamy, gdzie zaplanować wakacje w Polsce.
Dlaczego warto odpoczywać w Polsce?
Bo masz wszystko pod ręką – od dzikich plaż przez jeziora i lasy po górskie granie. Bez paszportu, bez jet lagu, bez lotniskowego stresu. Możesz zaplanować wakacje z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem albo spakować się wieczorem i wyjechać rano – spontanicznie, bez zbędnych formalności.
Polska daje wybór – nie tylko kierunku, ale też tempa. Możesz pojechać do agroturystyki na Podlasiu, gdzie dzień zaczyna się od śniadanie ze swojskich produktów i zrywania owoców prosto z drzewa. Możesz zaszyć się w domku w Beskidach, wsiąść na rower w Dolinie Baryczy, iść pieszo przez wydmy Słowińskiego Parku Narodowego albo popłynąć kajakiem Krutynią. Tu naprawdę nie trzeba wyjeżdżać daleko, żeby poczuć zmianę perspektywy.
Do tego dochodzi łatwość organizacji. Nie musisz znać języków obcych, szukać kantoru ani wertować forów w poszukiwaniu zasad przekraczania granic. Wszystko jest jasne, znajome – i właśnie dlatego możesz skupić się na tym, co naprawdę ważne: odpoczynku.
I jeszcze coś: podróżując po Polsce, wspierasz lokalnych gospodarzy, właścicieli pensjonatów, schronisk i małych kawiarni. To nie jest tylko wakacyjny wyjazd – to realny wkład w to, by Polska jako kraj przyjazny turystom działała i się rozwijała.
Warto wiedzieć
Popularne miejsca na wakacje w Polsce. Znane, ale wciąż warte uwagi
Jeśli to Twój pierwszy wakacyjny wyjazd po Polsce – dobrze zacząć od klasyków. Są łatwo dostępne, dobrze skomunikowane i nie bez powodu tak chętnie wybierane.
Mazury, Tatry, Bałtyk, Kraków, Trójmiasto – te miejsca mają wszystko, czego potrzeba na udany urlop: sprawdzoną infrastrukturę, rozbudowaną bazę noclegową, lokalne atrakcje i wiele pomysłów na spędzanie czasu. Ale uwaga – kluczem jest wybór nie tylko miejsca, ale i terminu, dzielnicy, a czasem nawet… konkretnej ulicy.
W tym zestawieniu przyjrzymy się najczęściej wybieranym regionom wakacyjnym w Polsce – z podpowiedziami, jak nie dać się tłumom, gdzie zjeść coś dobrego i które miejscowości mogą zaskoczyć w obrębie dobrze znanych tras.
1. Trójmiasto – nie tylko plaża i molo
Na pierwszy rzut oka: klasyka. Na drugi – całkiem sporo możliwości, które łatwo przeoczyć. Trójmiasto to nie tylko rozgrzany sopocki deptak i selfie na molo. To również rzadko odwiedzane parki klifowe, rybne śniadania z widokiem na port i dzielnice, które bardziej przypominają letniskowe miasteczka niż nadmorską metropolię.
Gdzie spać?
Ceny noclegów w Trójmieście mocno różnią się w zależności od lokalizacji, terminu i standardu. Latem 2025:
- Pokój 2-osobowy w hotelu średniej klasy w Sopocie: od 400–600 zł/noc,
- Mieszkanie na wynajem krótkoterminowy w Gdańsku Wrzeszczu: od 280–400 zł/noc,
- Pensjonaty i domy gościnne w Gdyni Orłowie lub Redłowie: od 250–350 zł/noc,
- Hostele i tanie apartamenty w Nowym Porcie lub Oliwie: od 180–240 zł/noc.
Jeśli zależy Ci na ciszy, warto szukać noclegu poza centrum – np. w Gdańsku Oliwie (zielona dzielnica z parkiem, zoo i dobrym dojazdem SKM) albo w Gdyni Karwinach – idealnej bazie wypadowej na piesze wycieczki po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.
Co zobaczyć poza klasyką?
- Kolonia artystów na Dolnym Mieście (Gdańsk) – postindustrialne podwórka, murale, klimatyczne knajpki i galerie. Zupełnie inny Gdańsk niż ten z pocztówek.
- Kamienna Góra w Gdyni – kolejką linowo-terenową wjeżdżasz na punkt widokowy z panoramą portu i plaży. Bez tłumu, bez hałasu.
- Nadmorska ścieżka rowerowa z Gdańska do Gdyni – prowadzi przez plaże, lasy i nadmorskie dzielnice. Wypożyczalnie rowerów są w niemal każdej części miasta.
- Dzielnica Oliwa w Gdańsku – idealna na leniwy dzień: Park Oliwski, katedra z organami, zielone alejki i… lodziarnia Ole Swawole, która serwuje lody o smakach, których nie znajdziesz nigdzie indziej (np. słonecznik z miodem czy kasza manna z musem malinowym).
Na co uważać?
Trójmiasto potrafi zaskoczyć korkami – zwłaszcza w upalne dni między godziną 10:00 a 17:00. Dlatego najlepiej poruszać się komunikacją miejską lub rowerem, korzystając z aplikacji jak jakdojade.pl czy nextbike.pl. Do plaż można dojechać SKM, a między miastami poruszać się koleją metropolitalną – tanio i bez stresu.
Ciekawostka
2. Tatry – ale niekoniecznie Zakopane
Zakopane to klasyka, ale nie dla każdego – szczególnie w szczycie sezonu, gdy Krupówek nie widać spod morza głów, a wjazd na Gubałówkę trwa dłużej niż przejście jej pieszo. Tatry mają jednak wiele alternatyw – spokojnych, bardziej lokalnych, z dostępem do szlaków, bez chaosu parkingowego i kolejek do schroniska.
Małe Ciche, Bukowina Tatrzańska, Biały Dunajec czy słowacki Zdziar to miejsca, gdzie wciąż słychać śpiew ptaków rano, a nie klaksony. Idealne na pierwszy górski urlop – z dziećmi, z psem, z książką.
Dostęp do szlaków jest równie dobry, ceny niższe, a wieczorem można wyjść z domu i usiąść na ławce – zamiast rezerwować miejsce w restauracji z tygodniowym wyprzedzeniem.
Gdzie spać?
- Małe Ciche: pensjonaty, agroturystyki i domki z widokiem na panoramę Tatr, często z bezpłatnym parkingiem i możliwością wyjścia na szlak prosto z podwórka; ceny latem 2025: od 180–300 zł za pokój 2-os.
- Bukowina Tatrzańska: dla tych, którzy chcą połączyć góry z relaksem w termach; wiele kwater znajduje się w zasięgu pieszym od basenów i przystanków busów do Morskiego Oka.
- Kościelisko: świetne miejsce dla spacerowiczów, z dostępem do Doliny Kościeliskiej i Chochołowskiej bez stania w korkach przy wjeździe do Zakopanego.
Co zobaczyć poza klasyką?
- Polana Rusinowa i Gęsia Szyja – szlak z Wierchu Poroniec (zielony) lub z Palenicy przez Zazadnią. Krótsze podejście, panorama na Tatry Wysokie i brak tłumów porównywalnych z Morskim Okiem.
- Ścieżka nad Reglami – mało uczęszczany, przyrodniczo ciekawy szlak łączący doliny wzdłuż podnóża Tatr, dobry na kilkugodzinne spacery.
- Słowacki Zdziar i Jaworzyna Tatrzańska – alternatywa dla Zakopanego od południa: mniej komercji, dobre szlaki (np. do Doliny Białej Wody), łatwy dojazd autem przez Łysą Polanę.
Na co uważać?
- Nawigacja GPS może prowadzić przez nieprzejezdne lub zamknięte odcinki dróg górskich – sprawdzaj trasy na bieżąco, zwłaszcza w deszczowe dni.
- Część mniejszych miejscowości ma ograniczoną infrastrukturę gastronomiczną – warto dopytać gospodarzy o pobliskie sklepy lub zamówić noclegi ze śniadaniem.
- Parkingi przy popularnych wejściach do TPN bywają pełne już po 8:00 rano – wybierając Małe Ciche czy Bukowinę, planuj wyjście o świcie lub rozważ dojazd busem.
Ciekawostka
Mazury – żagle to tylko początek
Mazury kojarzą się z portami w Mikołajkach i Giżycku, śpiewem szantowym i żaglówkami. Ale wystarczy odbić kilkanaście kilometrów od głównych marin, by zobaczyć zupełnie inny krajobraz: pagórkowate łąki, małe wioski z drewnianymi płotami, zatoki bez tłumu łodzi.
Tu urlop może być naprawdę w rytmie slow – z książką na pomoście, rowerem po starym trakcie pruskim czy spacerem do wsi
To region stworzony do wypoczynku w rytmie slow. Można żeglować, można kajakować, ale też po prostu być – i patrzeć, jak dzień przesuwa się od porannej mgły po zapach ogniska. Dla rodzin, par, samotników. Dla tych, którzy chcą się ruszać i dla tych, którzy chcą przestać.
Gdzie spać?
Pojezierze Ełckie (np. okolice Starych Juch): mniej znane niż Kraina Wielkich Jezior, a nadal z dostępem do czystych akwenów i szlaków rowerowych. Ceny agroturystyki: od 180–250 zł za pokój 2-osobowy z wyżywieniem.
Mazury Zachodnie (okolice Iławy, Ostródy): tu mniej turystów, za to więcej jezior z kąpieliskami bez motorówek i rozbudowaną siecią domków nad wodą. Noclegi: od 220 zł za dobę w domku lub apartamencie.
Ruciane-Nida, Puszcza Piska: świetna baza do spływów Krutynią lub wypraw rowerowych po lasach. Wiele gospodarstw oferuje pokoje z prywatnym dostępem do jeziora.
Co zobaczyć poza klasyką?
Kanał Elbląski i rejs po pochylni – mechaniczny cud XIX wieku: statek płynie po… trawie, wjeżdżając na wózkach kolejowych między jeziorami. Niezwykła atrakcja techniczna i jedyna taka w Europie.
Spływ Krutynią – ale nie w lipcu! Lepiej wybrać czerwiec lub wrzesień – mniej ludzi, a przyroda taka sama. Idealny szlak dla początkujących kajakarzy i rodzin z dziećmi.
Zamek w Reszlu – mniej znany niż Malbork, a z równie fascynującą historią. Można tu nawet przenocować – działa tam hotel i restauracja w gotyckich murach.
Na co uważać?
Popularne jeziora (Niegocin, Śniardwy) bywają zatłoczone, a porty głośne – jeśli szukasz ciszy, celuj w mniejsze akweny lub wybieraj noclegi z dala od marin.
Komary potrafią uprzykrzyć wieczory – szczególnie po deszczach. Dobrze mieć ze sobą skuteczny środek odstraszający i cienką bluzę z długim rękawem.
Część dróg lokalnych ma słabe oznaczenia i nawierzchnię – szczególnie na Pojezierzu Ełckim. Warto korzystać z aplikacji jak Mapy.cz lub Locus Map z opcją offline.
Ciekawostka
Nietypowe miejsca na wakacje w Polsce
Czasem wystarczy skręcić z głównej trasy albo wpisać w wyszukiwarkę nazwę, której jeszcze nie słyszałeś, żeby trafić w miejsce, które naprawdę zostaje w pamięci.
Polska pełna jest takich perełek – niedocenianych, z dala od utartych szlaków, ale dzięki temu prawdziwie odpoczynkowych. Bez kolejek do atrakcji, bez opasek all inclusive i bez konieczności rezerwowania stolika z tygodniowym wyprzedzeniem.
W tej części znajdziesz propozycje dla tych, którzy chcą pojechać gdzieś „po swojemu” – gdzie nikt nie podsuwa gotowych planów, ale wszystko jest do odkrycia na własnych zasadach.
Stare Buczyce koło Janowa Podlaskiego – wakacje wśród starych dworków i koni arabskich
Ta niewielka wieś na Lubelszczyźnie leży w pobliżu słynnej stadniny koni w Janowie Podlaskim, ale sama pozostaje niemal zupełnie poza zasięgiem turystycznych przewodników.
Można tu wynająć pokój w gospodarstwie agroturystycznym, przejechać się rowerem przez rozlewiska Bugu, odwiedzić okoliczne prawosławne cerkwie i… kompletnie zapomnieć o zegarku. Wieczorami wieś tonie w ciszy, którą przerywa tylko śpiew ptaków i szczekanie psa z sąsiedniego podwórka.
🛏️ Noclegi: pokoje gościnne w agroturystyce od 150–200 zł/noc za 2 osoby.
Najbardziej tajemnicze miast w Polsce – Borne Sulinowo i okolice
Miasto, którego przez pół wieku nie było na mapie. Borne Sulinowo, położone wśród lasów Pojezierza Drawskiego do 1992 roku było bazą Armii Czerwonej i nie podlegało polskiej administracji.
Dziś to miejsce jak z innej rzeczywistości: ścieżka turystyczny-spacerowa, opustoszałe osiedla wojskowe, betonowe bunkry i jeziora czystsze niż w wielu rezerwatach. Idealne dla fanów urbexu, historii i spokoju.
🛏️ Noclegi: pokoje i domki od 120–220 zł/noc.
Puszcza Romincka – dzikie Mazury na krańcu Polski
Na północno-wschodnim skraju Polski, tuż przy granicy z Rosją leży kraina, do której nie docierają ani wycieczki szkolne, ani weekendowi turyści z dużych miast. Puszcza Romincka to mozaika bagien, lasów, dzikich łąk i ukrytych jezior.
Nie ma tu hałaśliwych marin ani deptaków – zamiast tego są żubry, żurawie i dawne niemieckie mosty kolejowe, które zdają się prowadzić donikąd. To miejsce dla tych, którzy chcą pobyć naprawdę sami – z przyrodą i z sobą.
🛏️ Noclegi: agroturystyki w okolicach Żytkiejm, domy do wynajęcia od 200–300 zł/noc.
Lanckorona – małopolska wioska artystów
Ukryta 30 km od Krakowa, z brukowanym rynkiem, drewnianą zabudową i ruchem drogowym tak wolnym, że latem słychać tylko cykady. W dzień można pić kawę na tarasie z widokiem na Beskidy, a wieczorem spotkać lokalnych malarzy i ceramików na plenerze w ruinach zamku.
🛏️ Noclegi: pokoje w dworkach lub art-guesthouses od 150–250 zł/2 os.
Rudawy Janowickie – dolnośląskie skałki i zamki bez tłumów
Pasmo między Karkonoszami a Kotliną Jeleniogórską: granitowe baszty Sokolika, kolorowe Skałki Pieklisko i ruiny Zamku Bolczów, do których dochodzisz leśnym szlakiem, spotykając góra kilka osób. Idealne na krótki trekking albo wspinaczkę z widokiem na Karkonosze.
🛏️ Noclegi: agroturystyki i domki od 180 zł, a na Airbnb już od 74 zł/dobę
Roztocze – szumy, cerkwie i rowerowe trasy wśród stawów
Między Zwierzyńcem a Narolem czeka pas pagórków, lasów i krystalicznych rzek. Szumy nad Tanwią przypominają mini-wodospady, a lokalne wioski kuszą drewnianą architekturą i pieczonymi proziakami sprzedawanymi z okna domu.
🛏️ Noclegi: ekologiczne agroturystyki 150–250 zł/2 os. (często z lokalną kuchnią).
Słowiński Park Narodowy od strony Rowów – wydmy zamiast parawanu
Rowy są mniejsze i spokojniejsze niż Łeba, a do ruchomych wydm w Czołpinie dojedziesz ścieżką rowerową przez las i torfowiska. Piasek pod stopami, zapach borowin i brak głośnych barów – zamiast tego cisza i obserwacja ptaków na jeziorze Gardno.
🛏️ Noclegi: domki i pensjonaty 180–280 zł/2 os. w Rowach
Sierakowski Park Krajobrazowy – jeziora, bukowe lasy i kajakowa Warta
Między Poznaniem a Gorzowem czeka kraina trzydziestu jezior, dębowych pomników przyrody i spokojnych szlaków rowerowych. Spływ Wartą zaczyna się na Jeziorze Lutomskim i kończy w centrum Sierakowa – po drodze cisza, czaple i stado koników polskich na łąkach.
🛏️ Noclegi: pola namiotowe i domki 140–220 zł/2 os., większość z prywatnym pomostem.
Zalipie – malowana wieś w Małopolsce
Każdy płot, studnia i kurnik pokryty ręcznie malowanymi kwiatami. Spacerujesz jak po galerii pod gołym niebem: Dom Malarek uczy tradycyjnych wzorów, a Zagroda Felicji Curyłowej pokazuje, jak zaczęła się moda na kwiaty po I wojnie światowej.
🛏️ Noclegi: pokoje w prywatnych domach, agroturystyka lub eko-hostele 120–180 zł/2 os.
Lubuski Szlak Wina i Miodu – polska Toskania nad Odrą
Pagórki pokryte winoroślą, stare pałace i winnice otwarte na degustacje. W winnicy Wiechlice możesz nocować w barokowym pałacu, zwiedzać piwnice i wieczorem próbować rieslinga z widokiem na zachód słońca nad stawem.
🛏️ Noclegi: pensjonaty i pałacowe pokoje 200–350 zł/2 os. (często w pakietach z degustacją).
Aktywne wakacje w Polsce
Jeśli najlepiej odpoczywasz wtedy, gdy coś się dzieje – to w Polsce masz całe mnóstwo możliwości. Rower, trekking, spływ kajakiem, wspinaczka, surfing albo po prostu długie wędrówki z plecakiem i termos – bez tłumów i bez potrzeby specjalistycznego sprzętu. Wystarczy mapa, wygodne buty i chęć, by wyjść poza ramę hotelowego leżaka.
Aktywny wypoczynek to nie tylko sposób na lepszą kondycję – to też okazja, by zobaczyć miejsca, do których nie da się dojechać samochodem, usłyszeć ciszę poza sezonem i poczuć, że wracasz naprawdę „zresetowany”. Poniżej znajdziesz kilka regionów, które sprawdzą się idealnie, jeśli chcesz spędzić wakacje w ruchu – ale bez presji.
Pojezierze Drawskie – rowerem, kajakiem i pieszo przez lasy i jeziora
To jedno z najbardziej niedocenionych miejsc w Polsce, jeśli chodzi o aktywny wypoczynek. Wśród dziesiątek jezior i gęstych lasów znajdziesz dzikie kąpieliska, krystaliczne rzeki i idealne trasy dla tych, którzy lubią się ruszać, ale bez zadyszki.
Największą atrakcją jest spływ Drawą – na odcinku między Starym Osiecznem a Krzyżem szlak wiedzie przez rezerwat przyrody i wojskowy poligon, gdzie natura rządzi się własnymi prawami. A poza wodą? Czekają trasy rowerowe o różnych stopniach trudności, w tym fragmenty „Blue Velo” i leśne dukty do trekkingu z kijkami lub plecakiem.
🛏️ Noclegi: domki i agroturystyki od 180–250 zł/noc (często z kajakami lub rowerami w pakiecie).
⚠️ Na co uważać: zasięg telefoniczny bywa kapryśny – dobrze mieć mapę offline. W sierpniu komary dają o sobie znać.
Jura Krakowsko-Częstochowska – zamki, skały i szlaki bez tłumu
Nie trzeba jechać w Alpy, by wejść na szlak z widokiem na skały, zamek i jaskinię. Jura to idealne miejsce dla aktywnych – na rowerze, pieszo, z uprzężą wspinaczkową albo po prostu z plecakiem i dobrym obuwiem. Szlak Orlich Gniazd to jeden z najbardziej malowniczych w kraju: prowadzi przez wapienne ostańce, dzikie lasy i średniowieczne ruiny.
Dla rodzin z dziećmi są dostępne łagodne trasy i atrakcje terenowe, a dla ambitnych – wspinaczka na skałkach w Podlesicach, przejazd rowerem przez Dolinę Wodącej albo trekking po Grzędzie Mirowskiej.
🛏️ Noclegi: pola namiotowe, pensjonaty, jurty i eko-domy od 160–300 zł/noc.
⚠️ Na co uważać: w weekendy w okolicy Ogrodzieńca bywa tłoczno – warto wybierać mniej popularne szlaki lub startować rano.
Góry Izerskie – trekking, rowery i zero waste z widokiem
Góry Izerskie mają coś, czego brakuje wielu popularnym pasmom – przestrzeń i spokój. Szerokie ścieżki nadają się nie tylko na trekking, ale też na rowery gravelowe i trekkingowe.
Można zacząć dzień od kawy w schronisku na Stogu Izerskim, po drodze spotkać sarny, przejść grzbietem do Chatki Górzystów i skończyć w Orlim, gdzie czekają naleśniki i cisza. Region nie jest zatłoczony nawet latem – to dobry wybór dla tych, którzy cenią kontakt z przyrodą, ale niekoniecznie strome podejścia.
🛏️ Noclegi: schroniska górskie (Chatka Górzystów, Orle), pensjonaty w Świeradowie – od 100–280 zł/noc.
⚠️ Na co uważać: pogoda zmienia się szybko, a sieć szlaków rozbudowana – lepiej mieć mapę offline lub kompas.
Suwalszczyzna – chłodne lato, ciepłe jeziora i marsz przez pagórki
Najdalej na północny wschód wysunięty region Polski to propozycja dla tych, którzy lubią przestrzeń, spokój i długie marsze przez pofalowany krajobraz. Suwalski Park Krajobrazowy to świetne miejsce na piesze wędrówki, rowerowe wypady i kajaki – Wigry i Czarna Hańcza to jedne z najczystszych rzek i jezior w kraju.
Do tego widoki jak z Norwegii: strome skarpy, głazowiska, doliny i stare młyny wodne wśród łąk.
🛏️ Noclegi: gospodarstwa agroturystyczne i domki w okolicach Suwałk, Smolnik lub Jeleniewa – od 160 do 280 zł/noc.
⚠️ Na co uważać: chłodniejsze noce nawet latem – zabierz cieplejsze ubranie i dobrą kurtkę na wietrzne dni.
Dolina Baryczy – rowerem i kajakiem przez ptasi raj
To jedno z najlepszych miejsc w Polsce na aktywny wypoczynek w rytmie slow. Dolina Baryczy – rozciągająca się między Wielkopolską a Dolnym Śląskiem – to region stawów milickich, tras rowerowych poprowadzonych groblami i leniwej rzeki idealnej na spływy nawet dla dzieci.
Trasy są płaskie, ale widokowo bardzo różnorodne: łąki, torfowiska, sosnowe lasy, a nad głową – czaple, bociany, kormorany i bieliki.
🛏️ Noclegi: agroturystyki, domy gościnne i eko-hostele – od 140 do 240 zł/noc, często z rowerami lub kajakami na miejscu.
⚠️ Na co uważać: latem możliwe podtopienia ścieżek w dolinach – sprawdzaj aktualny stan tras przed wyjazdem.
Najlepsze miejsca na wakacje z dziećmi w Polsce
Udany rodzinny wyjazd to nie kwestia liczby animacji, tylko dobrze wybranego miejsca – takiego, w którym można i pobiegać boso po trawie, i zjeść obiad bez patrzenia na zegarek, i znaleźć coś ciekawego na każdą pogodę.
Dzieci nie potrzebują aquaparków, jeśli mają dostęp do jeziora, góry z widokiem i wieczorne ognisko. A dorośli – odpoczywają najlepiej wtedy, gdy nie muszą co chwilę czegoś pilnować.
Dlatego zamiast skupiać się na gotowych pakietach „dla rodzin z dziećmi”, warto pomyśleć o miejscach, które po prostu dobrze działają w praktyce: mają przestrzeń, bezpieczne otoczenie, ciekawe rzeczy do robienia i ludzi, którzy nie przewracają oczami na widok malucha z wiaderkiem.
Poniżej znajdziesz regiony i miejscowości, które sprawdzają się świetnie zarówno dla przedszkolaków, jak i starszaków – i wcale nie trzeba do nich jechać w szczycie sezonu.
Kaszuby – jeziora, lasy i wakacje bez pośpiechu
Kaszuby to idealne miejsce na rodzinny urlop dla tych, którzy nie chcą wybierać między wodą, lasem a górką do zjeżdżania na rowerze. Tutejsze jeziora są czyste, bezpieczne i często otoczone miękką plażą, a szlaki piesze i rowerowe poprowadzone są z myślą o spokojnym tempie.
Można popływać kajakiem, odwiedzić skansen (Kaszubski Park Etnograficzny) we Wdzydzach, wspiąć się na wieżę widokową w Wieżycy i zjeść obiad z widokiem na wodę, nie przepłacając.
🛏️ Noclegi: agroturystyki, domki rodzinne, kempingi – od 180 do 320 zł/noc za 2+1/2.
⚠️ Na co uważać: niektóre kąpieliska nie są strzeżone – warto wybierać te oficjalne lub z rekomendacją lokalnych gospodarzy.
Bałtów – polska odpowiedź na rodzinny park tematyczny
Bałtów to wieś w woj. świętokrzyskim, która zamieniła się w wielki kompleks atrakcji rodzinnych – ale bez betonu i krzykliwego plastiku. Jest tu Park Dinozaurów w naturalnej skali, park linowy, mini zoo, kolejka górska i... płynąca przez środek rzeka Kamienna.
Dzieciaki mają co robić od rana do wieczora, a dorośli znajdą tu więcej zieleni niż na niejednym osiedlu.
🛏️ Noclegi: domki wakacyjne i pokoje przy parku – od 180 do 350 zł/noc za rodzinę.
⚠️ Na co uważać: w wakacyjne weekendy lepiej rezerwować bilety online i wybrać dni poza sobotą/niedzielą.
Podlasie – wakacje slow z dzieciakami
Jeśli chcesz zwolnić, ale nadal coś robić – Podlasie to dobry kierunek. Można tu uczyć dzieci karmienia kóz, jeżdżenia na rowerze po wiejskich drogach, łowienia ryb i spacerowania przez Puszczę Knyszyńską.
W wielu miejscowościach działają gospodarstwa ekologiczne z edukacją przyrodniczą, kuchnią bez konserwantów i cukru oraz noclegami w wiejskim klimacie. Idealne miejsce, żeby dzieci odpoczęły od ekranów, a rodzice od hałasu.
🛏️ Noclegi: gospodarstwa agroturystyczne i domki w lesie – od 160 do 280 zł/noc dla 3–4 osób.
⚠️ Na co uważać: nie wszędzie działa terminal płatniczy – gotówka nadal się przydaje.
Beskid Niski – agrowakacje z dziećmi
To jedno z najmniej zatłoczonych pasm górskich w Polsce, a przy tym idealne dla rodzin z dziećmi. Wędrówki są tu łatwe i malownicze, szlaki rzadko przekraczają 800 m n.p.m. Zamiast tłumów można spotkać łany dzikich kwiatów, drewniane cerkwie i wypasające się owce.
W okolicach Krempnej, Wołowca czy Wysowej-Zdroju można nocować w przyjaznych gospodarstwach, gdzie dzieci karmią kury, robią lemoniadę z babcią i biegają bez stresu.
🛏️ Noclegi: ekologiczne gospodarstwa agroturystyczne i małe pensjonaty – od 150–260 zł/noc za rodzinę.
⚠️ Na co uważać: zasięg telefonii komórkowej w wielu miejscach nie działa – warto mieć mapę offline.
Pojezierze Brodnickie – las, jezioro i totalny reset z dziećmi
To nieduży region w województwie kujawsko-pomorskim, który bywa pomijany na mapie rodzinnych wakacji, a niesłusznie. Jeziora są tu czyste i spokojne (bez hałaśliwych skuterów), szlaki piesze i rowerowe przebiegają przez pachnące sosnowe lasy, a wokół pełno kameralnych gospodarstw i plaż przyjaznych dla dzieci.
Wiele miejsc oferuje nie tylko noclegi, ale też własne pomosty, łódki i… domowy kompot do obiadu.
🛏️ Noclegi: rodzinne domki i eko-agroturystyki – od 160 do 270 zł/noc za rodzinę, często z placem zabaw i wyżywieniem.
⚠️ Na co uważać: niektóre trasy piesze mają piaszczyste fragmenty – wózek dziecięcy lepiej zamienić na chustę lub nosidło.
Wakacje w duchu slow – odpoczynek od ludzi i zasięgu
Są takie miejsca, gdzie czas płynie wolniej, nikt nie pyta, „co dziś robimy?”, a telefon traci zasięg i… nikomu to nie przeszkadza. Zamiast atrakcji na każdą godzinę – jest spacer bez celu, rozmowy przy herbacie ziołowej i cisza, która brzmi jak coś, czego bardzo brakowało.
Wakacje w duchu slow nie polegają na rezygnacji z wygód – to raczej wybór tego, co naprawdę pozwala odpocząć.
Nie musisz jechać w Alpy czy w głąb Skandynawii, żeby znaleźć przestrzeń i spokój. W Polsce jest wiele miejsc, gdzie można zaszyć się w domku nad rzeką, położyć się w hamaku w sadzie, zanurzyć stopy w leśnym strumyku i zapomnieć o budziku.
Poniżej znajdziesz 10 propozycji – wyselekcjonowanych nie pod kątem liczby atrakcji, tylko jakości wypoczynku, którego naprawdę można doświadczyć.
Wołowiec (Beskid Niski, Małopolskie)
Malutka wieś w dolinie bez zasięgu, sklepów i hałasu. Piesze wędrówki szlakiem cerkwi, łąki pełne ziół i stare cmentarze łemkowskie to wszystko, czego naprawdę potrzeba do odpoczynku. Idealna baza wypadowa do Magurskiego Parku Narodowego.
Zyndranowa (Beskid Niski, Podkarpackie)
Wioska z łemkowskimi korzeniami, gdzie więcej jest siana niż domów. Na skraju lasu działa niewielkie muzeum, a najbliższy sklep jest… kilka kilometrów dalej. W sam raz, żeby odzyskać uważność i rytm natury.
Krutyń (Mazury, Warmińsko-Mazurskie)
Znana głównie z rzeki Krutyni i spływów kajakowych, ale poza sezonem to oaza ciszy. Wystarczy zejść z głównej drogi i zagubić się w lasach Puszczy Piskiej lub wśród lokalnych gospodarstw.
Lasówka (Dolnośląskie, Góry Bystrzyckie)
Wieś na końcu asfaltu, która zimą zamienia się w białą pustynię, a latem – w zielony azyl. Brak sieci komórkowej i jedyna droga prowadząca przez las sprawiają, że od razu zwalnia się tempo.
Koniaków (Śląskie, Beskid Śląski)
Wieś koronczarek i bacówek. Położona wysoko w górach, wśród hal, na których pasą się owce. Idealna dla tych, którzy szukają przestrzeni, gór bez tłumów i lokalnej kultury.
Kadyny (Warmińsko-Mazurskie, Zalew Wiślany)
Dawna wieś cesarska z kompleksem folwarcznym i plażą bez deptaka. Brukowane ścieżki, stodoły z czerwonej cegły i stare aleje lipowe tworzą atmosferę sielskiego letniska z przełomu wieków.
Tokarnia (Świętokrzyskie, okolice Kielc)
Niewielka miejscowość znana głównie z Parku Etnograficznego, ale otoczona polami i wzgórzami. Spacery bez szlaku, własnoręcznie robione sery i widok na Łysą Górę – to wystarczy, by odetchnąć.
Nowica (Beskid Niski, Małopolskie)
Maleńka, łemkowska wieś bez sklepu, za to z jedną drogą i morzem zieleni. Otoczona lasami i dolinami, przyciąga artystów, fotografów i osoby szukające prawdziwej ciszy. Można tu całymi dniami spacerować, pisać, malować albo po prostu… nic nie robić.
Jaśliska (Podkarpackie, pogranicze Bieszczadów i Beskidu Niskiego)
Wioska jak z filmu – dosłownie, bo kręcono tu m.in. „Boże Ciało”. Z malowniczym rynkiem, opuszczonymi drewnianymi domami i szlakami prowadzącymi przez dzikie połoniny. Czas się tu zatrzymuje, a jedyne co słychać, to potoki i dzwonki krów.
Jaworki (Małopolskie, Pieniny)
Położona w sercu Małych Pienin, za Przełęczą Rozdziela. Niby blisko Szczawnicy, a jednak jakby w innym świecie – z doliną Białej Wody, starymi bacówkami i cerkwią zamienioną w galerię. Idealne miejsce dla tych, którzy kochają góry, ale nie tłum.
Wakacje w lesie – odpocznij z dala od ekranów i hałasu
Cisza, która nie męczy. Zamiast powiadomień – śpiew ptaków. Wakacje w lesie to nie tylko ucieczka od ludzi, ale też konkretna strategia na zresetowanie głowy i ciała. Leśne ścieżki pozwalają złapać rytm dnia na nowo – wstawać o świcie, spacerować bez celu, oddychać głębiej niż przez cały rok w mieście.
Las wycisza, ale też daje mnóstwo prostych przyjemności: poranne jagody prosto z krzaka, poranne mgły na skraju polany, kąpiel w leśnym jeziorze, ognisko z zebranym chrustem. To idealna opcja na wakacje offline – zwłaszcza dla tych, którzy chcą zaszyć się z książką, gotować z lokalnych składników albo po prostu... pobyć w spokoju.
W Polsce nie brakuje miejsc, które spełniają ten leśny ideał. Wystarczy wyjechać w okolice Białowieży, Puszczy Noteckiej czy Puszczy Solskiej. Są tam małe gospodarstwa, leśne chatki, domki z kominkiem i hamakiem rozciągniętym między sosnami. A do tego często brak zasięgu i internetu – zupełnie celowo.
Puszcza Białowieska (Podlasie) – ślady żubra, ślady ciszy
Najstarszy las pierwotny w Europie. Są tu miejsca, gdzie nie ma ani jednej sieci komórkowej, ale za to są żubry, drewniane wsie i leśne ścieżki, które prowadzą do... niczego. Wakacje w tej okolicy to szansa, by zatrzymać się w chatach krytych gontem, zjeść kartacze u gospodyni i słuchać wilków nocą (tak, bywają słyszalne!).
📍 Dobry punkt wypadowy: Teremiski, Pogorzelce, Narewka.
Puszcza Notecka (Wielkopolska i Lubuskie) – samotność w sosnowym morzu
Ogromny kompleks leśny – jeden z największych w Europie. Mało znany, cichy i niemal całkowicie pozbawiony kurortowego zgiełku. Idealne miejsce na wakacje w domku bez sąsiadów, z wieczornym ogniskiem i kąpielami w jeziorach ukrytych wśród drzew.
📍 Polecane miejscowości: Mokrzec, Drezdenko, Kwiejce.
Puszcza Solska (Lubelskie) – tam, gdzie szlak znika w paprociach
Jedna z najmniej turystycznych puszcz w Polsce. Latem pachnie tu żywicą i suszoną miętą, a drewniane domy w środku lasu często nie mają nawet numeru. Można zamieszkać w sąsiedztwie bobrów, jeść podpłomyki i chodzić boso po miękkiej ściółce.
📍 Ciche bazy: Borowe Młyny, Susiec, Huta Różaniecka.
Lasy Janowskie (Lubelskie) – slow po polsku i po swojemu
Tu natura ma czas – i Ty też możesz go mieć. Dziesiątki kilometrów szlaków pieszych i rowerowych, rozlewiska, torfowiska i ptactwo chronione. To nie są wakacje odhaczane punkt po punkcie – to leśna codzienność, która nie narzuca żadnego tempa.
📍 Warto zatrzymać się w: Momotach Górnych, Kruczku, Janowie Lubelskim (na obrzeżach).
Bory Tucholskie (Pomorskie i Kujawsko-Pomorskie) – najgłębszy oddech północy
Ogromny kompleks sosnowych lasów z dziesiątkami jezior i niemal zerowym ruchem poza głównymi szlakami. Idealne dla rodzin i samotników – można tu znaleźć agroturystyki z własnym piecem, drewnianymi łóżkami i wieczornymi posiadówkami nad pomostem.
📍 Gdzie szukać spokoju: Swornegacie, Brda, Rytel (ale poza centrum).
Wakacje w mieście – nie takie betonowe, jak je malują
Nie trzeba lecieć na drugi koniec świata ani uciekać w góry, by odpocząć z głową. Polskie miasta coraz częściej stają się alternatywą dla zatłoczonych kurortów – i to z bardzo prostego powodu: mają wszystko pod ręką.
Lokalne kawiarnie, muzea z klimatem, schowane podwórka i parki większe niż niejeden rezerwat. A do tego – w wakacje – mniej korków, mniej ludzi i często… niższe ceny.
Urlop w mieście to dobra opcja dla tych, którzy lubią być blisko kultury, jedzenia i historii. Ale nie w wersji „podręcznikowej” – tylko tej, która smakuje najlepiej z poziomu parkowej ławeczki, roweru miejskiego albo śniadania z widokiem na tramwaj.
Dobrze zaplanowane wakacje w Krakowie, Lublinie, Katowicach czy Szczecinie potrafią zaskoczyć bardziej niż niejeden rajski kurort.
Lublin – najciekawsze miasto, o którym wciąż zapomina przewodnik
Z jednej strony – Brama Krakowska i starówka przypominająca miniaturkę Krakowa. Z drugiej – murale, stare fabryki i żydowskie dziedzictwo, które daje Lublinowi zupełnie inny rytm niż reszta wschodu Polski. W wakacje odbywa się tu Carnaval Sztukmistrzów – festiwal nowego cyrku z akrobatami balansującymi nad ulicami. A do tego blisko na wieczorny piknik nad Zalew Zemborzycki.
Łódź – miasto, które odpoczywa lepiej niż się reklamuje
Wielkomiejski chaos? Nie tutaj. Latem Łódź staje się spokojna, a jej podwórka i pofabryczne mury zamieniają się w galerie sztuki. OFF Piotrkowska to jedno z najbardziej kreatywnych miejsc w Polsce – pełne bistr, architektury z odzysku i leżaków z widokiem na… kominy. Do tego deptaki, które wieczorem ożywają muzyką i najciekawsze seanse w letnich kinach plenerowych.
Szczecin – nie do końca miejski, nie całkiem morski
Idealny dla tych, którzy chcą urlopu w mieście, ale z dostępem do wody i przestrzeni.Szczecin zaskakuje: promenady, żaglowce, rejsy po Odrze i bulwary, które latem zamieniają się w miejskie strefy chilloutu. Ma też coś rzadkiego – sporo zieleni w samym centrum (Park Kasprowicza, Jasne Błonia) i bardzo niewiele turystów z przewodnikami.
Katowice – wakacje w mieście dźwięku i postindustrialu
Miasto przyciąga tych, którzy szukają industrialnego luzu i kultury z pazurem. Strefa Kultury, NOSPR, Muzeum Śląskie i festiwal Tauron Nowa Muzyka to tylko początek. W wakacje można tu słuchać jazzu na placu, zjeść roladę z modrą kapustą i kluskami i wypić kawę w byłej cechowni kopalni. Katowice nie są piękne w oczywisty sposób – ale dają odpoczynek od banału.
Przemyśl – małe miasto, wielka historia
Jedno z najbardziej niedocenianych miast na południu Polski. Położony na wzgórzach Przemyśl przypomina miejscami Lwów – i nie bez powodu. W wakacje nie ma tu tłumów, za to są forty, zamek, kolejka krzesełkowa (!) i kawiarnie, które pamiętają czasy Cesarstwa Austro-Węgierskiego. Idealne na slow city break z widokiem na San.
Wakacje w Polsce dla singli – samotnie, ale nie samotnie
Podróżowanie solo to nie plan awaryjny. To styl wakacyjnego życia, który pozwala robić wszystko po swojemu – wstawać o dowolnej porze, zatrzymać się na trzy godziny przy jeziorze albo zmienić plan w połowie drogi bez żadnych negocjacji.
Polska jest świetnym miejscem na taki wyjazd: bezpieczna, różnorodna, pełna spokojnych agroturystyk, przyjaznych miast i lokalnych inicjatyw, które ułatwiają poznawanie ludzi – jeśli masz na to ochotę.
Wakacje dla singli wcale nie muszą oznaczać rejsu integracyjnego z DJ-em. To może być cichy domek nad rzeką, górska trasa dla jednej osoby albo miasto, które zwiedza się bez mapy i z kubkiem kawy w ręce. Wszystko zależy od nastroju – i to jest właśnie największy luksus takiego urlopu.
Hel – skraj świata i totalny reset
Choć to popularne miejsce, samotny wyjazd na Hel może mieć zupełnie inny charakter niż rodzinne wczasy. Spacer ścieżką z Jastarni na Hel to kilka godzin samotności z morzem po jednej stronie i zatoką po drugiej. Wieczorem: ryba w barze i zachód słońca. A jeśli masz ochotę wyjść do ludzi – wystarczy przysiąść w jednej z kawiarni surferskich.
📍 Baza wypadowa: Jastarnia, Jurata, Hel.
🌊 Dla kogo: dla wędrowca z plecakiem, który lubi samotność… ale czasem chętnie porozmawia z kimś przy piwie.
Soblówka (Beskid Żywiecki) – samotność z widokiem na góry
Mała wieś na końcu drogi, gdzie nie ma ani stacji benzynowej, ani tłumów. Są za to drewniane chałupy, potoki i szlaki, na których przez pół dnia nie spotkasz nikogo. To miejsce, gdzie naprawdę można wyłączyć głowę– idealne na samotne wędrówki, pisanie dziennika lub po prostu siedzenie na progu z kubkiem kawy.
📍 Najbliższy większy punkt: Ujsoły.
🗻 Dla kogo: dla samotnika w wersji analogowej – zero social mediów, dużo zieleni i spokoju.
Wrocław – miasto dobre do bycia samemu
Wrocław latem potrafi być niespieszny. Można tu włóczyć się z książką po wyspach na Odrze, jeść śniadania w ukrytych podwórkach i znikać w muzeach albo knajpach. To miasto, w którym singiel nie jest samotny – jest po prostu wolny. Nawet jednodniowy wypad do Wrocławia potrafi naładować baterie, jeśli spędzisz go po swojemu.
📍 Polecane okolice: Nadodrze, Wyspa Słodowa, okolice Hali Targowej.
🧳 Dla kogo: dla falnerów i flanusek – ludzi, którzy lubią chodzić bez celu i znajdować po drodze coś dla siebie.
Góry Sowie – odcięcie się z klimatem retro
To jedno z tych miejsc, gdzie nadal nie wszędzie dochodzi zasięg, a schroniska mają więcej drewna niż plastiku. Szlaki są dzikie, pogoda zmienna, a turystów mniej niż w Tatrach. Można zamieszkać w schronisku albo wynająć pokój w dawnym pensjonacie z PRL-u i zniknąć na kilka dni – bez planu, z mapą papierową i czasem tylko dla siebie.
📍 Baza wypadowa: Rzeczka, Walim, Srebrna Góra.
🔥 Dla kogo: dla samotników z duszą wagabundy i butami trekkingowymi.
Pojezierze Drawskie – samotność z widokiem na wodę i las
Ten zakątek Pomorza Zachodniego to alternatywa dla tłocznych Mazur – z dziesiątkami czystych jezior, cichych zatoczek i wiosek, gdzie życie toczy się własnym rytmem. Samotna kąpiel o poranku, spływ kajakiem Drawą, czytanie książki na pomoście – tu wszystko dzieje się wolniej.
📍 Baza wypadowa: Czaplinek, Stare Drawsko, Lubieszewo.
🛶 Dla kogo: dla samotnych odkrywców z notesem, kajakiem i cichym planem „nicnierobienia”.
Kulinarne wakacje w Polsce – podróż, którą zaczynasz od talerza
Nie trzeba lecieć do Toskanii ani na Sycylię, żeby mieć smaczne wakacje. Polska kuchnia – regionalna, prosta i coraz częściej nowoczesna – potrafi zaskoczyć bardziej niż niejeden przewodnik po restauracjach.
Wakacje kulinarne to nie tylko uczta dla podniebienia, ale też sposób na poznanie miejsca przez jego smak, zapach, lokalny targ i ludzi, którzy gotują tak jak ich babcie – albo zupełnie odwrotnie.
To może być tydzień na wsi, gdzie chleb piecze się w piecu kaflowym. Weekend w mieście z mapą knajp zamiast zabytków. Albo dzień spędzony na warsztatach serowarskich, zakończony kolacją przy drewnianym stole, z kieliszkiem cydru w ręce.
Polska kuchnia ma różne twarze – od śledzia w Gdyni, przez kartacze na Podlasiu, po smażony ser z okolic Cieszyna. I każda z nich smakuje lepiej, gdy poznajesz ją na miejscu, a nie z menu na ekranie.
Podlasie – gdzie smaki mają korzenie głęboko w ziemi
Podlasie nie podąża za modą. Tu nadal smaży się bliny, lepi kartacze, piecze babkę ziemniaczaną i zakwasza żur według starego przepisu. Miejsca takie jak Kruszyniany (z kuchnią tatarską), Supraśl czy Tykocin pozwalają spróbować kuchni, której nie da się podrobić – bo bazuje na glebie, ciszy i czasie.
📍 Gdzie: Tykocin, Białowieża, Kruszyniany.
🍴 Doświadczenie: warsztaty kuchni tatarskiej i regionalne śniadania z gospodarzami.
Kaszuby – ryba, drożdżówka i żur z porannego chłodu
W kaszubskich wsiach i miasteczkach wciąż gotuje się jak przed laty. Tu królują wędzone ryby prosto z beczki, żur na zakwasie, klopsy w sosie koperkowym i ruchanki – drożdżowe placki jedzone z masłem i miodem. Nad jeziorami łatwo znaleźć gospodarstwa, gdzie podaje się śniadania z własnych produktów: jajek od kur biegających luzem i chleba z glinianego pieca.
📍 Gdzie: Chmielno, Wdzydze, Kościerzyna.
🍴 Doświadczenie: degustacja lokalnych nalewek i kuchni rybackiej.
Beskid Niski – kuchnia bez krzyku, za to z sercem
Ten cichy region to mekka dla fanów prostego, wiejskiego jedzenia. Znajdziesz tu sery zagrodowe (od kozy, krowy i owcy), własne przetwory, kompoty i wypieki. W gospodarstwach często gotuje się dla gości – bez kart menu, za to z tym, co rośnie za oknem. Najlepiej smakuje w kamiennej misce, przy stole z widokiem na łąkę.
📍 Gdzie: Wysowa-Zdrój, Ropa, Hańczowa.
🍴 Doświadczenie: zakupy na lokalnym rynku i wspólne gotowanie z gospodarzami.
Śląsk Cieszyński – gdzie rolada rządzi, ale nie tylko
To region o unikatowym miksie kuchni polskiej, czeskiej i niemieckiej. Rolady, kluski, modra kapusta – wiadomo. Ale Śląsk Cieszyński to też kraina hałd, piwnic i szynek dojrzewających na gankach. Można tu zjeść kolację w góralskiej chacie albo spróbować finezyjnych reinterpretacji klasyki w miejskich bistro.
📍 Gdzie: Cieszyn, Brenna, Ustroń.
🍴 Doświadczenie: targi produktów lokalnych i slow foodowe restauracje.
Roztocze – kuchnia jak z dzieciństwa (ale prawdziwego)
Tutaj jedzenie smakuje jak opowieści babci. Proste, sezonowe składniki: twaróg, koper, mleko, warzywa z grządki, makaron domowej roboty. Gospodynie robią własne masło, zakwaszają barszcz i smażą racuchy, które potem popijasz kompotem z agrestu.
📍 Gdzie: Zwierzyniec, Krasnobród, Górecko Kościelne.
🍴 Doświadczenie: kulinarne warsztaty w gospodarstwie edukacyjnym.
Dolina Dunajca – jabłka, owce i soki z ogrodu
Ten zakątek Małopolski to nie tylko widoki. W okolicach Łącka i Szczawnicy roi się od sadów, gospodarstw i przetwórni. Można zjeść oscypka prosto z bacówki, napić się soku z aronii albo z jabłka. To kuchnia z owoców, ziół i mleka – wszystko zebrane i przetworzone lokalnie.
📍 Gdzie: Łącko, Krościenko, Szczawnica.
🍴 Doświadczenie: wizyta w lokalnym sadzie i własnoręczne tłoczenie soku.
Ubezpieczenie na wakacje w Polsce – dlaczego warto je mieć?
Nieszczęśliwy wypadek w trakcie wypoczynku może przydarzyć się każdemu. Warto zatem zaopatrzyć się w ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków. Tym bardziej że najtańsze oferty ubezpieczenia krajowego można znaleźć od 1,20 zł za jeden dzień ochrony.
Dzięki NWW podróżny w razie doznania uszczerbku na zdrowiu otrzyma odszkodowanie, które pokryje koszt rehabilitacji, wizyty u prywatnych specjalistów, a nawet zakup leków. Polisa na terenie Polski obejmuje dodatkowo:
koszty ratownictwa – ubezpieczyciel pokryje koszt akcji ratowniczej na terenie przygranicznym, jeżeli pomocy udzielą służby sąsiadującego Państwa;
OC w życiu prywatnym – wypłata odszkodowania osobie trzeciej, jeżeli zostanie poszkodowana (lub jej mienie) przez ubezpieczonego;
ubezpieczenie sprzętu sportowego i bagażu – jeżeli na skutek kradzieży lub zniszczenia uszczerbku dozna sprzęt sportowy, lub bagaż podróżnego, ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie w ramach częściowej rekompensaty strat;
koszty rehabilitacji – NWW pokryje koszty zabiegów prywatnych, nierefundowanych przez NFZ, niezbędnych do powrotu do zdrowia;
koszty rezygnacji – jeżeli z jednego z powodów wymienionych w OWU podróżny zdecyduje się zrezygnować z podróży lub przerwać ją, otrzyma rekompensatę niezwracanych kosztów m.in. za bilety lub rezerwacje noclegów.
Assistance– całodobowa pomoc centrum alarmowego w razie jakichkolwiek problemów w trakcie wypoczynku i podróży.
Naszym okiem
Patrycja Pałka, Specjalista ds. ubezpieczeń turystycznych
Ubezpieczyciel | NNW | OC | Rehabilitacja | Koszty leczenia | Cena 1 os. / 7 dni |
---|---|---|---|---|---|
NNW20 000 zł | OC100 000 zł | Rehabilitacja | Koszty leczenia500 zł | 13,30 zł 1 os. / 7 dni | |
NNW30 000 zł | OC80 000 zł | Rehabilitacja | Koszty leczenia5 000 zł | 26,00 zł 1 os. / 7 dni | |
Dodatkowo: bagaż: 500 zł | |||||
NNW60 000 zł | OC100 000 zł | Rehabilitacja | Koszty leczenia5 000 zł | 54,00 zł 1 os. / 7 dni | |
Dodatkowo: bagaż: 500 zł | |||||
13,30 zł 1 os. / 7 dni | |||
NNW20 000 zł | OC100 000 zł | Rehabilitacja | Koszty leczenia500 zł |
26,00 zł 1 os. / 7 dni | |||
NNW30 000 zł | OC80 000 zł | Rehabilitacja | Koszty leczenia5 000 zł |
Dodatkowo: bagaż: 500 zł | |||
54,00 zł 1 os. / 7 dni | |||
NNW60 000 zł | OC100 000 zł | Rehabilitacja | Koszty leczenia5 000 zł |
Dodatkowo: bagaż: 500 zł | |||
W kalkulatorze ubezpieczeń turystycznych porównasz oferty kilkunastu towarzystw ubezpieczeniowych, co pozwoli znacznie lepiej dopasować zakres ochrony i wybrać najlepszą ofertę.
Co warto wiedzieć?
W Polsce znajdziesz wszystko – od morza po góry, od jezior po dzikie puszcze, bez konieczności dalekich podróży.
Rodzaj wypoczynku zależy od Ciebie – aktywnie, rodzinnie, w mieście, kulinarnie czy offline – każda opcja dostarczy wielu doznań i atrakcji.
Warto sięgnąć poza oczywiste kierunki – Polska pełna jest mniej znanych miejsc, które zaskakują atmosferą i autentycznością.
Slow travel działa tu naprawdę – agroturystyka, wakacje w lesie czy bez zasięgu to nie trend, tylko sposób na głęboki reset.
Dobre wakacje nie muszą być daleko – czasem najlepsze wspomnienia czekają kilka godzin jazdy od domu.
Najczęściej zadawane pytania
Czy polisa NNW zapewnia pokrycie kosztów leczenia w Polce?
Większość ubezpieczeń tego typu zapewnia ochronę w razie konieczności leczenia prywatnego w razie następstw nieszczęśliwych wypadków. Niemniej warto sprawdzić w OWU, co dokładnie oferuje dany ubezpieczyciel.
Czy polisa NNW pokryje koszty rehabilitacji?
Większość polis zapewnia tego typu ochronę. Warto jednak sprawdzić to w szczegółach produktu oraz w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia przed zakupem.
Co zapewnia ochrona OC w życiu prywatnym?
Ochrona cywilna w życiu prywatnym gwarantuje wypłatę odszkodowania osobie trzeciej poszkodowanej przez ubezpieczonego, dotyczy to zarówno zdrowia tej osoby, jak i jej mienia.
Gdzie warto jechać w Polsce?
Warto odwiedzić Bieszczady, Mazury, Pieniny czy Jurę Krakowsko-Częstochowską – miejsca z piękną przyrodą i mniejszym tłumem niż w popularnych kurortach. Coraz więcej osób docenia też nadmorskie wsie lub klimatyczne miasteczka w górach. Polska ma mnóstwo zróżnicowanych regionów — od dzikich lasów po tętniące życiem miasta. Wszystko zależy od tego, czy szukasz ciszy, aktywności, czy kultury.
Gdzie ludzie jeżdżą na wakacje w Polsce?
Największą popularnością cieszą się Bałtyk (np. Kołobrzeg, Łeba), Tatry (Zakopane) oraz Mazury. W ostatnich latach rośnie też zainteresowanie Roztoczem, Beskidem Niskim czy Podlasiem. Coraz częściej wybierane są też agroturystyki i domki na uboczu. Dużą rolę odgrywa także łatwość dojazdu i oferta dla rodzin.
Jakie są urokliwe miejsca w Polsce?
Zalipie, Kazimierz Dolny, Sandomierz czy Lanckorona to świetne przykłady małych miejscowości z klimatem. Urok tkwi też w mniej oczywistych zakątkach – jak dolina Bugu, Góry Izerskie czy Puszcza Notecka. Takie miejsca oferują spokój, piękne widoki i lokalny charakter. Warto ich szukać poza głównymi trasami turystycznymi.
Gdzie na krótki wypad w Polsce?
Na weekend świetnie sprawdzą się miasta jak Toruń, Wrocław, Lublin czy Gdańsk – z dobrą bazą noclegową i licznymi atrakcjami. Dla szukających ciszy – okolice Suwalszczyzny, Pogórze Rożnowskie albo Beskid Wyspowy. Ciekawą opcją są też ścieżki rowerowe Green Velo lub jednodniowy wypad nad jezioro. W Polsce łatwo znaleźć coś na 2–3 dni – niezależnie od regionu.