Składki zgromadzone przez ubezpieczycieli są jedynym źródłem finansowania wszystkich wypłacanych świadczeń. Bilans jest prosty – im więcej zostanie wypłacone na rzecz poszkodowanych, tym mniej zostanie w kasie. Policzyliśmy, ile najtańszych polis musi sprzedać towarzystwo, by uzupełnić deficyt po wypłacie najwyższego zadośćuczynienia.
-
W 2014 roku warszawski sąd przyznał 2,8 mln zadośćuczynienia poszkodowanej w katastrofie polskiego autokaru pod Grenoble, która doznała złamania kręgosłupa. Zakładając, że w tym czasie najtańsze średnie OC kosztowało ok. 400 zł, na odszkodowanie wykorzystano składki pobrane od 9700 kierowców*;
-
W tym samym roku Sąd Apelacyjny w Katowicach przyznał na rzecz rodziny śmiertelnej ofiary wypadku (30-letniej kobiety, która była w 8. miesiącu ciąży) łączne odszkodowanie na ponad 2,4 mln zł, co oznaczało równowartość 8300 średnich najtańszych składek OC;
-
W marcu br. zapadł wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu w sprawie 37-letniego mężczyzny, który 19 lat temu uległ wypadkowi i w jego wyniku został całkowicie sparaliżowany. Otrzyma on od ubezpieczyciela 1 milion złotych zadośćuczynienia. Złoży się na nie ok. 1600 najtańszych polis OC¹.
Wysokie wypłaty odszkodowań przewidział polski ustawodawca – sumy gwarancyjne w przypadku szkód na osobie wynoszą obecnie 5 mln euro. Wydatki ubezpieczycieli ponoszone na wszystkie odszkodowania (także naprawy szkód materialnych) jednak wciąż rosną. Tym samym rosną koszty właścicieli pojazdów.
75% – bilans dwuletnich podwyżek OC
Średnia najtańsza składka OC w 2015 r. wynosiła 438 zł, w 2016 r. już 619 zł. W pierwszym kwartale 2017 roku kierowcy płacili za najtańsze OC ok. 766 złotych*. W ciągu zaledwie dwóch lat obowiązkowe polisy podrożały o 75%. Wypłaty odszkodowań i świadczeń rosną w takim tempie, że podwyżki zapobiegają tylko zwiększeniu straty z ubezpieczenia OC. Na dzień dzisiejszy rynek ubezpieczeń nadal jest nierentowny. Po 2016 roku (podobnie jak po 2015 r.) odnotował stratę 1 mld złotych.
Specjaliści rynku ubezpieczeń tłumaczą deficyt w kasie towarzystw kilkuletnią wojną cenową i zbyt długim zamrożeniem składek. Zakłady ubezpieczeń zbyt późno zaczęły podnosić ceny, w stosunku do skumulowanych zobowiązań.
Czy ceny OC będą dalej rosnąć?
Mamy nadzieję, że już nie tak dynamicznie, jak w ciągu ostatnich dwóch lat. Ubezpieczyciele wciąż jednak podkreślają, że w Polsce płacimy niższe stawki za OC, w porównaniu do całej Unii Europejskiej.
* najniższe średnie ceny OC wyliczone na podstawie kalkulacji klientów porównywarki Rankomat.pl z 2015, 2016 i 2017 roku,
¹ przy uwzględnieniu 27,67 zł na każde 100 zł składki na koszty działalności ubezpieczyciela w 2014 r. (wg raportu KNF) i 35 zł w 2017 roku.