Zdarzają się takie sytuacje, że samotna walka o odpowiednią wysokość odszkodowania jest nie tylko trudna, ale wręcz niemożliwa. W takich sytuacjach niezwykle pomocny okaże się doradca odszkodowawczy. Jak jednak znaleźć tego idealnego, gdy na rynku kusi nas tyle reklam profesjonalnych kancelarii odszkodowawczych?

Znajdź OC już od 333zł!
Bez wychodzenia z domu

  • Ceny OC w 3 minuty
  • Oferty 19 towarzystw ubezpieczeniowych
  • Pomoc 200 agentów

Warto już na samym początku wiedzieć, że rola doradcy odszkodowawczego nie może sprowadzać się wyłącznie do posiadanego know-how i zaplecza merytorycznego. Poza wiedzą specjalistyczną, pełnomocnik powinien odciążyć nas organizacyjnie.

Doradca wspomaga nie tylko wiedzą

Standardem jest, że doradca odszkodowawczy samodzielnie ustala przebieg zdarzenia, podmiot odpowiedzialny, gromadzi dokumentację medyczną oraz ustala roszczenia, które przysługują poszkodowanemu. Następnie zgłasza je, a w przypadku, gdy wysokość uznanych świadczeń jest w jego ocenie zbyt niska - prowadzi dalszą polemikę z zakładem ubezpieczeń, a w ostateczności walczy o sprawiedliwość w sądzie. Doradca odszkodowawczy ma zatem za zadanie maksymalnie odciążyć osobę, która dochodzi odszkodowania. Oczywiście – nie stawi się za taką osobę na komisji lekarskiej, jednak wszystko inne to jego zadanie. Osoba poszkodowana w wypadku ma zająć się własnym zdrowiem i być spokojna, że wszelkie formalności są dopracowywane przez specjalistę.

Spokój ducha po wypadku

Ubezpieczyciele zapewniają w reklamach o tym, że łatwo i szybko można zgłosić u nich szkodę. Faktycznie – kontakt telefoniczny i/lub mailowy z zakładem ubezpieczeń jest wygodny. Jednak sama możliwość bezproblemowego skontaktowania się z ubezpieczycielem, wcale nie musi przekładać się na przebieg procesu likwidacyjnego. Zwłaszcza, że do prawidłowego sformułowania roszczeń, potrzebna jest wiedza odnoście szacowania adekwatności należnych świadczeń.

Odszkodowanie dla wszystkich poszkodowanych, czy tych wybranych?

Przykładem, jak ważna bywa pomoc pełnomocnika, są roszczenia przysługujące poszkodowanym w związku ze śmiercią bliskich osób, które zginęły na skutek zdarzeń komunikacyjnych przed 03.08.2008 r. Data w tym miejscu może dziwić, jednak jest to granica, od której ubezpieczyciele potrafią uzależnić to, czy ktoś dostanie odszkodowanie, czy też nie. Wydawać by się mogło, że prawo do dochodzenia ww. roszczeń jest już rozstrzygnięte (i to przez Sąd Najwyższy!), ale niektórzy ubezpieczyciele niechętnie je uznają. Oznacza to, że osoby, które straciły bliskich w wypadku przed sierpniem 2008, często MUSZĄ walczyć o swoje prawa w sądzie. Inaczej praktycznie nie mają możliwości uzyskania należnego świadczenia.

Doradca odszkodowawczy wyjaśnia kwestie sporne

Między innymi dzięki działaniom doradców odszkodowawczych zrzeszonych w Polskiej Izbie Doradców i Pośredników Odszkodowawczych (PIDiPO), którzy wystosowali do Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ponad 1,5 tys. skarg na bezpodstawne odmowy wypłaty świadczeń z art. 448 k.c., wiele ze spraw prowadzonych przez tych pełnomocników udało się zakończył satysfakcjonującymi wypłatami dla osób uprawnionych.

„Kruczki prawne” i nie tylko

Zdarzają się spektakularne sukcesy w sprawach, w których o ostatecznym wyniku zadecydowało jedno słowo (jak w przypadku klienta VOTUM, który świadczenia uzyskał dzięki sprawnej argumentacji prawnej, która wskazało na skutki jednego, ważnego w tym wypadku słowa w kodeksie). Na tym polega w dużej mierze rola pełnomocnika – ma on ocenić prawidłowość stanowiska ubezpieczyciela. Doradca odszkodowawczy wie nie tylko to, czy przyznana kwota świadczenia jest w konkretnym przypadku adekwatna, ale również jakiego rodzaje świadczenia przysługują w konkretnej sytuacji. Poza przypadkami związanymi z weryfikacją zgłoszonych roszczeń, czy też ich zakresem bywają również bardziej skomplikowane zagadnienia związane z odmową przyjęcia odpowiedzialności przez zakład ubezpieczeń. Przekonał się o tym Pan Wojciech, który został poszkodowany na skutek wybuchu akumulatora podczas jego podłączania. Dopiero rzeczowa argumentacja prawnicza sprawiła, że ubezpieczyciel zmienił stanowisko, a poszkodowany otrzymał należne świadczenie.

Pełnomocnik walczy do końca

Pozostaje pytanie, co jeśli pełnomocnikowi nie uda się uzyskać należnego świadczenia na drodze przedsądowej? Idealną sytuacją jest zapewnienie możliwości reprezentacji w procesie. Właśnie dlatego warto zapytać o taką możliwość jeszcze przed podpisaniem umowy. Jeśli bowiem nie ma gwarancji ciągłości prowadzenia sprawy na każdym z możliwych etapów - oznacza to, że poszkodowany będzie musiał na własną rękę poszukiwać profesjonalnego prawnika, który zapewni reprezentację w sądzie.

Artykuł został przygotowany przez prawnika kancelarii odszkodowawczej VOTUM S.A.