Oddanie powypadkowego auta do warsztatu to przekazanie odpowiedzialności za jego naprawę właścicielowi i pracownikom serwisu. Ci natomiast do likwidacji szkód mogą podchodzić bardzo kreatywnie. Bo dlaczego mieliby nie zarobić jeszcze więcej?
Pokusa wyłudzenia odszkodowania nie zawsze dotyczy właściciela rozbitego samochodu. Może się zdarzyć, że nie jest on nawet świadomy, że został zamieszany w proceder wyłudzenia. Jak to możliwe? Wystarczy, że po kolizji powierzył swoje auto warsztatowi blacharskiemu specjalizującemu się w „tuningu odszkodowań”.
Znajdź OC już od 329zł!
Bez wychodzenia z domu
- Ceny OC w 3 minuty
- Oferty kilkunastu towarzystw ubezpieczeniowych
- Pomoc 200 agentów
Czytaj także: Wyłudzenia odszkodowań na drodze. Jak działają "myśliwi"?
Co może zdarzyć się z Twoim rozbitym samochodem?
Dla znakomitej większości kierowców, nawet drobna kolizja drogowa to wydarzenie zapewniające ekstremalnie wysoki poziom adrenaliny we krwi. Nawet jeśli ucierpiały tylko blachy. Nieplanowana przerwa w podróży, szczególnie jeśli przydarzyła się daleko od miejsca zamieszkania, nastręcza tylu problemów, że kierowca i jego pasażerowie nie myślą, co dalej będzie działo się z autem.
Gdy policja kończy wykonywać swoje czynności, auto odjeżdża na lawecie do warsztatu. Zdruzgotany kierowca zgłasza szkodę i interesuje go głównie jak najszybszy termin odbioru naprawionego samochodu. Po pewnym czasie odbiera naprawione auto i nie zdaje sobie nawet sprawy, że w międzyczasie z jego samochodem działy się przysłowiowe cuda.
Ile mechanik zarobi na naprawie?
Pomysłowy właściciel warsztatu blacharskiego potrafi na naprawie drobnej kolizji zarobić nawet kilka dodatkowych tysięcy złotych. Sprawa nie wychodzi na jaw, o ile posiadacz auta nie musi nic dopłacać z własnej kieszeni.. Bezgotówkowa forma likwidacji szkód komunikacyjnych jest wyjątkowo podatna na „podkręcanie” wartości odszkodowania. Manipulację trudno namierzyć, ponieważ szkoda, której dotyczy odszkodowanie, zaistniała. Jednak jej zakres jest istotnie niższy niż wartość kwoty przekazanej do warsztatu.
Kto płaci za wyłudzenia w odszkodowaniach?
Mechanizm „podkręcania” odszkodowania jest niezwykle prosty. Wystarczy przed przybyciem likwidatora nieco podkoloryzować zakres uszkodzeń samochodu. Procedura oględzin auta przewiduje jego częściowy demontaż, tak aby zniszczone podzespoły można było dokładnie obejrzeć i opisać. Uszkodzone auto przechodzi w warsztacie szybką metamorfozę. Najbardziej prymitywni „tunerzy odszkodowań” barbarzyńsko tłuką młotkiem po ocalałych podzespołach, bądź nawet „dobijają” auto, o ile jest ono jeszcze w stanie poruszać się o własnych siłach. Istnieją też bardziej wyrafinowane metody...
Sprawne czy zepsute?
Często można spotkać się z zamianą sprawnych elementów na uszkodzone. Najczęściej wykorzystywane „fanty” to elementy plastikowe, reflektory, poduszki powietrzne i napinacze pasów, sterowniki elektroniczne oraz osprzęt silnika. Weterani w tym fachu posiadają dobrze wyposażone magazyny uszkodzonych części do popularnych aut, a nawet wypożyczają je między sobą. Na aukcjach internetowych można kupić dowolną uszkodzoną część, a ceny często osiągają pułap kilkuset złotych za pozornie bezwartościowe kawałki motoryzacyjnego złomu. Likwidator widzi na oględzinach taki zakres uszkodzeń, jaki pasuje do aktualnych potrzeb finansowych właścicieli warsztatu.
Dopisanie takich spreparowanych czy fikcyjnych pozycji do kosztorysu naprawy, rewelacyjnie poprawia opłacalność naprawy samochodu. Rozbite ubezpieczone auto to dla właściciela warsztatu żyła złota. Walka laweciarzy nad dymiącym jeszcze wrakiem to zwykle dopiero początek historii, w której samochód przypadkowego nieszczęśnika gra pierwsze skrzypce.
A kto za to wszystko płaci? Można odpowiedzieć niczym inżynier Mamoń z „Rejsu” – „Pan płaci… Pani płaci… My płacimy…”.
Kwestie kary za wyłudzenie odszkodowania reguluje Art. 298 § 1 Kodeksu karnego, który stanowi, że "kto celowo powoduje zdarzenie mające być podstawą do wypłaty odszkodowania, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat". Karze nie będzie podlegać osoba, która przed wszczęciem postępowania zapobiegnie wypłacie odszkodowania.
Warsztaty kontra firmy ubezpieczeniowe
Czasem człowiek ma wrażenie, że cokolwiek zostanie w Polsce stworzone, ktoś znajdzie sposób, żeby zrobić na tym przekręt, przez co nic nie działa, jak powinno. Być może leży to w naszej naturze? Nie wiadomo.
W swoim czasie przepychanki były na linii klient-firma ubezpieczeniowa. Klient naturalnie chce dostać jak najwyższe odszkodowanie, firma chce zapłacić jak najmniej. Zmiana wytycznych KNF dostosowująca rodzime przepisy do przepisów unijnych oraz wykwit różnego rodzaju firm odszkodowawczych odwróciły trend. Teraz firmy ubezpieczeniowe nie bardzo mogą sobie pozwolić na nadużycia przy wypłacie odszkodowań. Coraz więcej klientów wie, jak napisać odwołanie, jak złożyć skargę do Rzecznika Finansowego czy gdzie znaleźć kancelarię odszkodowawczą. Oprócz tego klient poszkodowany w wypadku lub kolizji ma prawo domagać się naprawy w warsztacie z polisy OC sprawcy.
Zgodnie z wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego zadaniem zakładu ubezpieczeń odpowiedzialnego za likwidację szkody jest doprowadzenie stanu faktycznego do stanu sprzed wystąpienia szkody, tak jakby szkoda nigdy nie zaistniała. Oprócz tego do naprawy powinny być użyte nowe części, nie zamienniki. Oznacza to, że wstawiony do warsztatu samochód po naprawie ma wyjechać jak nowy.
W takim układzie przepychanki mają teraz miejsce na linii warsztaty-zakłady ubezpieczeń. Warsztaty chcą otrzymać godziwe wynagrodzenie za swoją pracę, a niektóre wręcz zawyżają swoje koszty, w szczególności roboczogodziny. Skoro ubezpieczyciel płaci, to czemu nie? Firmy ubezpieczeniowe z kolei kwestionują niektóre wyliczenia, a nawet zaniżają należność.
Jak zabezpieczyć się przed oszustwem warsztatu?
Oszustwo warsztatu to z reguły nie twój problem, ale z drugiej strony czemu mieliby się dorabiać twoim kosztem?
Po pierwsze, warto podpisać umowę z warsztatem i umieścić w niej zapisy mówiące o rękojmi warsztatu za naprawę. Umowa między warsztatem a towarzystwem ubezpieczeniowym to jedno, a umowa między Tobą a warsztatem to drugie. Nic nie stoi na przeszkodzie, by spisać taki dokument, szczególnie jeśli to ty wybierasz docelowy warsztat. Wybrany przez Ciebie warsztat może odmówić podjęcia się takiej naprawy (co powinno wzbudzić twoje podejrzenia). Jeżeli jednak podpisze dokument, będzie mniej skłonny do nadużyć, wiedząc, że odpowie za niedoróbki.
Po drugie, dobrze byłoby zrobić bardzo dokładne zdjęcia rozbitego samochodu zaraz po zdarzeniu, by móc je później porównać z naprawionym autem. Wstawione "lewe" części mogą odbiegać wyglądem od oryginalnych części, które znajdowały się w aucie w momencie kolizji. Nieuczciwi mechanicy są sprytni i w sprzyjających dla nich okolicznościach twoje zdjęcia na nic się zdadzą, ale lepiej je zrobić, niż nie zrobić.
Po trzecie, nic nie stoi na przeszkodzie, by zweryfikować jakość napraw. Mechaników samochodowych jest wielu.
Co warto wiedzieć
- Zgodnie z wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego auto po szkodzie ma zostać doprowadzone do stanu sprzed szkody. Oznacza to zastosowanie nowych części, a nie tanich zamienników.
- Każdy poszkodowany w kolizji lub wypadku ma wybór - może otrzymać gotówkę na naprawę samochodu lub wybrać wariant warsztatowy. Takiego komfortu nie ma w ubezpieczeniach AC, gdzie wariant naprawy trzeba wybrać w momencie zawierania polisy.
- Trwa walka między zakładami ubezpieczeń a warsztatami. Ci pierwsi zaniżają odszkodowania i kwestionują kosztorysy. Ci drudzy z kolei zawyżają koszty.
- Wyłudzenie odszkodowania jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 5. Według szacunków co siódme roszczenie o wypłatę odszkodowania jest próbą wyłudzenia. W 2020 roku w Polsce udaremniono ponad 17 000 prób wyłudzenia odszkodowania na kwotę blisko 400 mln złotych.
FAQ - najczęściej zadawane pytania o niebezpieczeństwo wyłudzenia
Czy jako właściciel pojazdu mogę odpowiadać za wyłudzenie dokonane przez warsztat?
Jeżeli przestępstwo ubezpieczeniowe zostanie wykryte, a odpowiednie służby udowodnią Ci współudział w procederze, to będziesz odpowiadać za próbę wyłudzenia odszkodowania.
Towarzystwo ubezpieczeniowe zaniżyło wycenę naprawy. Co robić?
Naprawa pojazdu wstawionego do warsztatu i kwestia rozliczenia to sprawa pomiędzy warsztatem a towarzystwem ubezpieczeniowym. Ciebie, jako osobę poszkodowaną w zdarzeniu, nie interesują ich spory.
Co robić, gdy firma ubezpieczeniowa zaniży odszkodowanie?
Towarzystwo ubezpieczeniowe musi mieć solidne podstawy do wypłaty niższego odszkodowania niż wymaga tego likwidacja szkody. Jeśli nie ma takich podstaw, masz prawo odwołać się od ich decyzji.
Rzeczoznawca zaniżył wycenę szkody. Co robić?
Rzeczoznawca samochodowy występujący w imieniu towarzystwa ubezpieczeniowego dokonuje szacunkowej wyceny szkody, a nie ostatecznej wyceny szkody. Możesz pokusić się o zlecenie wyceny u niezależnego rzeczoznawcy samochodowego i zestawienie jej z wyceną rzeczoznawcy z firmy ubezpieczeniowej. Niezależna wycena będzie też nieodzowna w przypadku, gdy sprawa trafi do sądu.
Nie mam pewności, czy warsztat dobrze naprawił moje auto. Jak to sprawdzić?
Najlepiej będzie poprosić znajomego mechanika, aby zweryfikował jakość napraw.