Oczywistym jest, że policja i straż miejska mogą przyznawać mandaty kierowcom, którzy parkują w niedozwolonych miejscach. Warto jednak wiedzieć, że finansowa kara grozi także kierowcy za nieprawidłowe parkowanie na drogach wewnętrznych i parkingach przy centrach handlowych.

Policja i straż miejska mogą usuwać pojazdy źle zaparkowane, ale też takie, które nie mają aktualnego oznaczenia kartą parkingową lub blokują ulicę. Maksymalny mandat zgodnie z taryfikatorem wynosi 500 zł. Kierowca zapłaci też za koszty usunięcia auta z niedozwolonego miejsca.

Znajdź OC już od 329zł!
Bez wychodzenia z domu

  • Ceny OC w 3 minuty
  • Oferty kilkunastu towarzystw ubezpieczeniowych
  • Pomoc 200 agentów

Gdzie nie można parkować?

Egzekwowaniem przepisów porządkowych w ruchu drogowym w strefach zamieszkania zajmuje się policja i straż miejska lub gminna. Mogą oni ścigać kierowców, którzy dotąd czuli się bezkarni. Jakiś czas temu prawo drogowe działało jedynie na drogach publicznych oraz w tzw. strefach zamieszkania. Poza drogami publicznymi, czyli na drogach wewnętrznych oraz na parkingach pod hipermarketami, kodeks drogowy praktycznie nie obowiązywał.

Zatem jazda bez pasów, z telefonem przy uchu i bez włączonych świateł po tych drogach, nie mogła być ścigana. To się zmieniło. Wprowadzone zmiany w prawie o ruchu drogowym rozszerzyły zakres stosowania przepisów ustawy tzw. strefy ruchu. Strefa ta to obszar obejmujący co najmniej jedną drogę wewnętrzną, na który wjazdy i wyjazdy oznaczone są odpowiednimi znakami drogowymi.

Po co to wszystko?

Zarządcy dróg wewnętrznych muszą stworzyć tzw. strefy ruchu na terenie których stróże prawa mogą ścigać kierowców łamiących prawo i przekraczających prędkość w ten sam sposób, co na drogach publicznych. Koszt oznakowania drogi wewnętrznej ponosi jej zarządca.

W momencie wprowadzania przepisów (2012 r.) rozwiązanie miało zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników. Nie da się jednak ukryć, że ilość przyblokowych uliczek przez źle zaparkowane auta była bardzo duża. Wielokrotnie karetka pogotowia, straż miejska, czy choćby służby oczyszczania miasta miały trudności z dostaniem się pod wskazany adres, z powodu niewłaściwie zaparkowanych samochodów. Wprowadzone kilka lat temu przepisy, miały zapobiec tej sytuacji.