Katastrofa w ruchu lądowym to najpoważniejsze w skutkach zdarzenie drogowe. Zgodnie z Kodeksem karnym jest przestępstwem, za które można dożywotnio stracić prawo jazdy czy trafić do więzienia nawet na 12 lat.

Do katastrof na polskich drogach dochodzi znacznie rzadziej niż kolizji czy wypadków. Przepisy nie określają precyzyjnie jej definicji. Najczęściej sądy uznają za katastrofę w ruchu lądowym zdarzenie, w którym poważnie ucierpiało co najmniej 10 osób. Jednak należy pamiętać, że każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie.  

Znajdź OC już od 329zł!
Bez wychodzenia z domu

  • Ceny OC w 3 minuty
  • Oferty kilkunastu towarzystw ubezpieczeniowych
  • Pomoc 200 agentów

Jakie są różnice pomiędzy kolizją, wypadkiem a katastrofą drogową?

Codziennie na ulicach dochodzi do setek niebezpiecznych zdarzeń drogowych. W mowie potocznej określa się je na ogół zamiennie kolizjami (stłuczkami, kraksami) albo wypadkami. Jednak przepisy wyraźnie rozgraniczają te sytuacje i identyfikują je jako odrębnego rodzaju wykroczenia lub przestępstwa, za które grożą inne kary. 

Kluczowe dla rozróżnienia z jakim rodzajem zdarzenia mamy do czynienia, są jego bezpośrednie skutki. Najmniej poważne następstwa wynikają z kolizji, później wypadków, a najpoważniejsza w skutkach jest katastrofa w ruchu lądowym, którą kolokwialnie nazywa się katastrofą drogową.

Co to jest kolizja i wypadek drogowy według przepisów?

Definicja kolizji nie istnieje w żadnym akcie prawnym. Intuicja podpowiada, że jest to stłuczka lub niegroźne zderzenie się samochodów, którego jedynym następstwem są uszkodzenia pojazdów czy innego mienia. Kolizja zaliczana jest do wykroczeń i nie wymaga wezwania na miejsce zdarzenia policji.

Wypadek drogowy jest sytuacją, w której ucierpiał człowiek: zmarł lub doznał obrażeń ciała, których leczenie trwa powyżej 7 dni. Wypadek kwalifikowany jest jako przestępstwo, którego konsekwencje reguluje art. 177 Kodeksu karnego. Kiedy dojdzie do wypadku, policja musi być wezwana na miejsce, nawet jeżeli sprawca i ofiary solidarnie deklarują, że załatwią sprawę między sobą.

Co przepisy mówią o katastrofie drogowej?

Katastrofa drogowa to przestępstwo, za które grożą kary przewidziane w Kodeksie karnym, mimo że on sam nie objaśnia, czym ona jest. Ostatnia oficjalna definicja katastrofy pochodzi z 1975 roku. W uchwale Sądu Najwyższego (V KZP 2/74, OSNKW 1975, nr 3-4, poz. 33) przyjęto, że katastrofa w ruchu lądowym to:

„Wydarzenie zakłócające w sposób nagły i groźny ruch lądowy, sprowadzające konkretne, rozległe i dotkliwe skutki obejmujące większą liczbę ludzi lub mienie w znacznych rozmiarach oraz niosące ze sobą zagrożenie bezpieczeństwa powszechnego”.

Choć ta definicja nie jest precyzyjna, można przez nią rozumieć, że katastrofa to nie tylko tragiczne wydarzenie, w którym ucierpieli ludzie, ale i sytuacja, która doprowadziła do poważnych szkód materialnych.

Kiedy dochodzi do katastrofy drogowej?

Katastrofa drogowa jest nagłym zdarzeniem zakłócającym ruch na ulicy, które niesie za sobą poważne, bezpośrednie konsekwencje. Chociaż definicja katastrofy nie określa jednoznacznie, co musi się stać, żeby zdarzenie zakwalifikować jako katastrofę w ruchu lądowym, to sądy przez wiele lat orzecznictwa wypracowały w tej sprawie praktykę. 

Z reguły przyjmuje się, że katastrofą drogową jest zdarzenie, w którym uczestniczyło minimum 10 osób. Niektórzy sędziowie opowiadają się też za tym, żeby ustalić minimalną liczbę pojazdów jako 3. W Polsce co roku sądy wydają wyroki w około 50 katastrofach, niechlubny rekord padł w 2012, kiedy to stwierdzono 81 tego rodzaju zdarzeń. Najtragiczniejszą katastrofą drogową w historii powojennej Polski był wypadek autobusu w Gdańsku (pojazd zjechał z drogi i uderzył w drzewo), w którym zginęły 32 osoby, a ponad 40 zostało rannych.

Uwaga! Statystyki dotyczą łącznie katastrof w ruchu lądowym, wodnym i powietrznym. Nie ma odrębnych statystyk katastrof drogowych, lecz w dużej części z nich uczestniczą pojazdy mechaniczne.

Co to jest niebezpieczeństwo sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym?

Kodeks karny, oprócz spowodowania katastrofy, przewiduje też niebezpieczeństwo sprowadzenia katastrofy. Jest to przestępstwo polegające na spowodowaniu sytuacji, która może przekształcić się w katastrofę. Tutaj sądy mają jeszcze bardziej utrudnioną pracę, ponieważ muszą analizować, czy rzeczywiście złamanie zasad ruchu drogowego mogło skutkować realnym i rzeczywistym zagrożeniem katastrofy. Trzeba wykazać, że zagrożenie było bardzo poważne.

W kolejnictwie często klasyfikowane jako niebezpieczeństwo sprowadzenia katastrofy jest działanie dróżników, polegające na nie opuszczeniu szlabanu przed nadjeżdżającym pociągiem. Takie zdarzenie miało miejsce np. w styczniu br. w Lubinie. Maszynista jadącego pociągu zauważył, że na przejeździe znajduje się autobus. Rozpoczął manewr hamowania i zaczął wydawać sygnały dźwiękowe. Pociąg wyhamował dopiero za przejazdem, ale autobus szczęśliwie zdążył zjechać z torów. Choć finalnie nikomu nic się nie stało to dróżniczka, która nie zamknęła przejazdu, została oskarżona o niebezpieczeństwo sprowadzenia katastrofy i oczekuje właśnie na proces.

Co grozi sprawcy katastrofy w ruchu lądowym?

Przestępstwo spowodowania katastrofy i spowodowanie niebezpieczeństwa, które może katastrofę sprowadzić, to dwa różne przewinienia, za które Kodeks karny przewiduje inne kary.
Przestępstwo katastrofy wymienione jest w art. 173 k.k. Liczba lat więzienia, które może odsiedzieć sprawca, zależy czy działał umyślnie, czy nie:

  • za działanie umyślne: od roku do 10 lat (jeżeli skutkiem katastrofy jest śmierć człowieka lub ciężkie uszkodzenie ciała kara wynosi od 2 do 12 lat),
  • za działanie nieumyślne: od 3 miesięcy do 5 lat (jeżeli skutkiem katastrofy jest śmierć człowieka lub ciężkie uszkodzenie ciała kara wynosi od 6 miesięcy do 8 lat).

Niebezpieczeństwo sprowadzenia katastrofy uregulowane jest w 174 art. k.k. i grozi za nie od 6 miesięcy do 8 lat (działanie umyślne) lub do 3 lat więzienia (jeśli przestępstwo było nieumyślne).

Ponadto, jeżeli sprawca katastrofy lub niebezpieczeństwa sprowadzenia katastrofy działał pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, albo zbiegł z miejsca zdarzenia, to dodatkowo podlega pod art. 178 k.k. Zgodnie z tym przepisem, sąd powiększa wyrok o połowę.

Jak otrzymać odszkodowanie z OC sprawcy katastrofy w ruchu lądowym?

Podobnie, jak w przypadku kolizji lub wypadku, jeśli sąd uzna zdarzenie drogowe za katastrofę w ruchu lądowym, odszkodowanie zostanie wypłacone przez towarzystwo ubezpieczeniowe, w którym sprawca posiadał wykupioną polisę OC. 

Sytuacja może się jednak skomplikować np. w przypadku karambolu z udziałem dużej liczby pojazdów. Wówczas możemy być jednocześnie poszkodowanym oraz sprawcą. Wystarczy, że najedziemy na znajdujący się przed nami samochód, a następnie inny kierowca wjedzie w tył naszego auta. 

Polskie prawo nie reguluje odrębnie kwestii zasad likwidacji szkód z udziałem kilku lub kilkunastu pojazdów. W takiej sytuacji stosuje się przepisy ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych oraz ogólne zasady Kodeksu cywilnego.

Oznacza to, że jeśli wjedziemy w tył poruszającego się przed nami pojazdu, szkody zostaną pokryte z naszego OC. Jednocześnie, gdy inny kierowca uszkodzi nasz samochód, koszty jego naprawy pokryje towarzystwo, w którym ma aktualnie wykupione obowiązkowe ubezpieczenie – wyjaśnia Stefania Stuglik, ekspert ds. ubezpieczeń komunikacyjnych w rankomat.pl.
 

Źródła:

  1. https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20200001444 
  2. https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_autobusu_w_Gda%C5%84sku 
  3. https://www.lubin.pl/pociag-o-wlos-minal-autobus-drozniczka-nie-opuscila-szlabanu/ 
     

Co warto wiedzieć?

  1. Z punktu widzenia przepisów prawa i grożących kar, wypadek drogowy i katastrofa to różne przestępstwa, zagrożone innymi karami więzienia.
  2. Katastrofa to najpoważniejsze w skutkach zdarzenie drogowe. Przepisy nie określają wyraźnie, ile osób musi brać w nim udział, żeby zakwalifikować je jako katastrofę, ale sądy z reguły stosują zasadę minimum 10.
  3. Spowodowanie niebezpieczeństwa sprowadzenia katastrofy lądowej to oddzielne przestępstwo, polegające na działaniu, którego skutkiem może być katastrofa.
  4. Za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym grożą kary (w zależności od okoliczności) nawet do 12 lat więzienia. Jeżeli sprawca był pod wpływem alkoholu albo uciekł z miejsca zdarzenia, to wyrok zostanie powiększony o połowę.
     

FAQ – najczęściej zadawane pytania o katastrofę drogową

  1. Czy trzeba wzywać policję, jeśli doszło tylko do niegroźnej kolizji, ale podejrzewamy, że kierowca drugiego samochodu jest pod wpływem alkoholu?

    Tak, wtedy trzeba wezwać policję, która zbada obu kierowców alkomatem.
  2. Czy każdy karambol, w którym bierze udział powyżej 10 osób to katastrofa w ruchu lądowym?

    Sąd klasyfikuje zdarzenie, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności. Jeżeli w karambolu nikt poważnie nie ucierpiał, ale powstały poważne straty materialne sąd może, choć nie musi uznać, że była to katastrofa drogowa.
  3. Kto wypłaca odszkodowanie poszkodowanym w katastrofie w ruchu lądowym?

    Pieniądze zostaną wypłacone z polisy OC sprawcy. Jeżeli sprawca takowej nie posiadał, to można starać się o wypłatę z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG), który wystąpi później o regres do sprawcy. Ponadto sąd w wyroku może orzec o konieczności wypłacenia przez sprawcę katastrofy dodatkowego odszkodowania ofiarom.
  4. Czy za spowodowanie katastrofy drogowej sąd może dożywotnio odebrać prawo jazdy?

    Tak. Na podstawie art. 42 § 3 k.k. sąd może dożywotnio zakazać sprawcy katastrofy w ruchu lądowym prowadzenia pojazdów mechanicznych.