Posiadacze aut elektrycznych i spalinowych spierają się ze sobą, odkąd te pierwsze na stałe weszły do motoryzacyjnej społeczności. Które z nich są lepsze? Które wady są nie do przeskoczenia, a które zalety dają największą przewagę? Z biegiem czasu coraz więcej przemawia za posiadaniem samochodu elektrycznego.
Nie da się ukryć, że obecne trendy w motoryzacji faworyzują produkcję i posiadanie samochodu elektrycznego. Elektryki są bardziej przyjazne środowisku, ponieważ energia potrzebna do ich napędzania jest czysta, a same auta nie wytwarzają spalin.
Ile kosztuje eksploatacja elektryka w porównaniu do auta spalinowego?
Koszty ubezpieczenia OC, badania technicznego, opon, płynu do spryskiwaczy lub elementów układu hamulcowego dotyczą obu typów samochodów. Oszczędności zaczynają się, gdy przychodzi do wymiany filtrów, oleju, rozrządu i innych części, które się zużywają, a nie ma ich w elektrykach. Ceny tych podzespołów różnią się w zależności od modelu, ale ile by nie kosztowały, jest to wydatek, którego właściciel auta elektrycznego nie ponosi.
Do tego należy dodać oszczędność na paliwie. Przeciętny samochód, który spala 6 litrów benzyny na 100 km, potrzebuje 60 litrów benzyny do pokonania 1000 km miesięcznie. To wydatek 360 zł. Dla porównania samochody elektryczne przeciętnie zużywają ok. 15 kWh na 100 km. Przy cenie ok. 65 gr za 1 kWh przejechanie 1000 km kosztuje nas 97,50 zł.
Jedynym poważnym wydatkiem w eksploatacji samochodu elektrycznego (jeśli nie liczyć napraw) jest wymiana akumulatora, która kosztuje ok. 25 000 zł i trzeba jej dokonać co 800 - 1000 cykli ładowania. Teoretycznie powinno to starczyć na pokonanie ok. 240-300 tysięcy kilometrów. Jeżeli przejeżdżasz średnio 1000 km miesięcznie, oznacza to wymianę baterii co 20-25 lat.
Według wyliczeń Polskiego Instytutu Ekonomicznego, koszt zakupu nowego auta elektrycznego jest wyższy średnio o 25% od kosztu zakupu pojazdu spalinowego, ale z dopłatą zwraca się po ok. 3 latach w związku z o wiele niższymi kosztami eksploatacji.
Jakie są dodatkowe korzyści z posiadania samochodu elektrycznego?
Samochody elektryczne są zwolnione z opłat za parkowanie, podczas gdy kolejne miasta ograniczają lub zakazują wjazdu samochodów spalinowych do centrów. Spójrz na stawki za parkowanie w Warszawie:
- pierwsza godzina – 3,90 zł,
- druga godzina – 4,60 zł,
- trzecia godzina – 5,50 zł,
- czwarta i kolejne godziny – po 3,90 zł.
Zakładając, że zostawiasz swój samochód na płatnym parkingu na osiem godzin dziennie przez pięć dni w tygodniu, w ciągu miesiąca zapłacisz 670 zł i 8 040 zł rocznie.
Z opłaty zwolnione są pojazdy wymienione w Ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych, czyli wykorzystujące w 100% energię elektryczną. Nie dotyczy to zatem pojazdów z napędem hybrydowym.
Oprócz tego samochody elektryczne mogą legalnie korzystać z buspasów, co w pewnym stopniu powinno Ci zaoszczędzić kilka godzin tygodniowo. Ktoś powie, że samochodem spalinowym też można wjechać na buspas i będzie to prawda, ale za taką akcję, w przeciwieństwie do wjazdu samochodem elektrycznym, dostaniesz mandat.
I na koniec aspekt materialny - do samochodów spalinowych nikt nie dopłaca. Wspomniana w naszym rankingu najtańszych samochodów w 2021 roku Dacia Spring normalnie kosztuje prawie 80 000 zł. Z dopłatą od państwa dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny cena spada do 50 000 zł.
Jeżeli wziąć pod uwagę fakt, że dopłata idzie z podatków, można powiedzieć, że posiadacze samochodów spalinowych dorzucają się osobom kupującym elektryka do samochodu.
Czy posiadacze aut elektrycznych płacą mniej za OC?
Ubezpieczenie jest jednym z najbardziej dotkliwych rocznych kosztów dla posiadacza samochodu. Co roku miliony osób szukają możliwości zaoszczędzenia choćby kilku złotych. To poszukiwanie jest sensem istnienia porównywarki rankomat.pl.
Nie da się także ukryć, że towarzystwa ubezpieczeniowe podążają za ekologicznym trendem. Co kwartał raport RanKING przygotowany przez zespół analityków rankomat.pl pokazuje, że za ubezpieczenie OC samochodów hybrydowych i elektrycznych kierowcy płacą najmniej. Najwięcej zaś kosztuje OC dla aut benzynowych z instalacją LPG. Różnica to aż 151 zł.
W perspektywie 10-letniego okresu eksploatacji to 1510 zł, czyli 3 lata ubezpieczenia OC na elektryka gratis.
Wyższe ceny silników spalinowych wynikają także z faktu, że ich posiadaczami częściej są młodzi, niedoświadczeni kierowcy, których zwyczajnie nie stać na elektryka. Oprócz tego silniki spalinowe mają statystycznie większą pojemność. Nie zmienia to jednak faktu, że ubezpieczyciele pośrednio promują posiadanie samochodu z ekologicznym silnikiem.
Posiadacze samochodów elektrycznych i hybrydowych płacą mniej za OC. Mało tego - taki stan rzeczy utrzyma się jeszcze przez długi czas. Towarzystwa ubezpieczeniowe opierają ocenę ryzyka o statystyki. Aut spalinowych jest więcej i statystycznie kierujący nimi powodują więcej szkód, co przekłada się na ceny OC.
Jaka przyszłość czeka auta spalinowe i elektryczne?
W 2021 roku rynek motoryzacyjny zwariował. Unijne wytyczne dotyczące emisji spalin, systemów bezpieczeństwa oraz kryzys na rynku półprzewodników złożyły się na podwyżkę cen nowych samochodów oraz opóźnienia w produkcji. Nowe samochody podrożały o 15-25%, a niektóre używane auta nawet o 36% (wg danych otomoto.pl).
Normy spalania nie dotyczą samochodów elektrycznych.
Instytucje publiczne walczą ze spalinami
Unia Europejska raz po raz wprowadza nowe regulacje i wytyczne mające na celu ograniczenie emisji CO2. Wspomniane już nowe normy spalania dla samochodów spalinowych to jeden z wielu kroków. Oprócz tego ogłoszono bowiem, że od 2035 r. samochody spalinowe mają zniknąć ze sprzedaży.
To punkt zwrotny dla przemysłu samochodowego i dobra wiadomość dla kierowców. [...] Nowe przepisy UE zdemokratyzują samochody elektryczne, co oznacza, że czyste samochody będą wkrótce przystępne cenowo i łatwe do ładowania dla milionów Europejczyków.
- oświadczył William Todts, dyrektor wykonawczy zielonej grupy lobbystycznej Transport & Environment
Warto również wspomnieć, że w wielu europejskich miastach obowiązuje zakaz wjazdu do centrum dla samochodów spalinowych. W Polsce takie przepisy wprowadzono w Krakowie, ale inne samorządy także starają się o podobne regulacje. Krajowy Plan Odbudowy zawiera następujący zapis:
“Do stref, zgodnie z przepisami ustawy, wjazd będą miały jedynie pojazdy osobowe elektryczne, wodorowe oraz napędzane gazem ziemnym. Inne wyłączenia w zakresie zakazu wjazdu ustanawiane będą przez organy samorządowe i dostosowane do specyfiki konkretnych miast.”
Zasoby ropy naftowej są ograniczone
Szacuje się, że światowe zapasy ropy naftowej wystarczą na ok 40-50 lat. Oznacza to, że samochody spalinowe mogą odejść do lamusa jeszcze za naszego życia.
A prąd? Prąd się nie skończy. Powiemy nawet więcej - z czasem będą powstawać coraz lepsze i wydajniejsze sposoby produkcji prądu.
Podstawową różnicą pomiędzy prądem a paliwami kopalnymi jest to, że prąd można wytworzyć bez paliw kopalnych, ale paliw kopalnych nie można wydobyć bez prądu. Niezależnie od tego, czy producenci ropy chcą się z tym pogodzić, czy nie, pewnego dnia ropa się skończy i zmiany będą konieczne.
Wydobycie paliw kopalnych jest drogie i nieefektywne
Według wyliczeń autora kanału GasTroll na YouTube, jedna pompa ropy w odwiertach lądowych zużywa 9960 kWh miesięcznie. To ilość energii wystarczająca do przejechania 57 000 km Teslą 3. W samych tylko Stanach Zjednoczonych takich odwiertów jest ok. 435 000 i wszystkie zużywają około 4300 GWh miesięcznie. Taka ilość energii wystarczyłaby na miesiąc jazdy dla ponad 15 milionów aut elektrycznych. Oprócz tego na świecie jest prawie 1500 platform wiertniczych, które zużywają w sumie 14 miliardów kWh miesięcznie. Taka ilość energii pozwoliłaby wspomnianej Tesli na pokonanie 71 miliardów kilometrów. To droga na Księżyc i z powrotem 185 000 razy.
To nie wszystko, ponieważ ropę trzeba przetransportować rurociągiem, którego przepompownia zużywa prąd. Ropę transportuje się statkami do rafinerii. Statki są z reguły zasilane paliwem najpodlejszej jakości, które wydziela tony spalin. W rafinerii podgrzewa się ją do 427 stopni Celsjusza, co zużywa kolejne, ogromne ilości prądu. Z rafinerii paliwo trzeba dostarczyć do stacji paliw. Cysterną z silnikiem spalinowym.
Tesla 3 zużywa średnio 19,7kWh/100 km. Jedna kWh w Polsce kosztuje w tej chwili od 69 do 78 gr. Daje to 13,59 zł do 15,36 zł na 100 km. W trasie przy średniej prędkości ok. 113 km/h zużycie spada poniżej 15 kWh na 100 km.
Dla porównania Volskwagen Passat 1.9 TDi zużywa średnio 6-7l paliwa na 100 km. Przy cenie ok. 6 zł za litr przekłada się to na 36-42 zł za 100 km.
Przy czym należy zwrócić uwagę na to, że 70% energii wytwarzanej w silnikach spalinowych marnuje się, a tylko 30% przekłada się na faktyczną pracę samochodu. To z kolei oznacza, że z 6 zł za litr paliwa 4,20 zł idzie z dymem. A raczej ze spalinami.
Czy samochody elektryczne są lepsze?
Czy jesteśmy zwolennikami samochodów elektrycznych, a przeciwnikami spalinowych? Nie. Samochody elektryczne też mają swoje wady. Przeciwnicy pojazdów elektrycznych wśród ich wad wymieniają:
- duże zużycie litu do produkcji akumulatorów,
- ogromne koszty produkcji wafli krzemowych,
- problemy z utylizacją zużytych akumulatorów,
- nieefektywne rozwiązania w kwestii magazynowania energii.
Należy również dodać fakt, że piesi dużo częściej wpadają pod samochody elektryczne, bo nie słyszą silnika. Badania pokazują, że piesi są o 40% bardziej podatni na uderzenie przez samochód elektryczny. Problem szczególnie dotyka osób niewidomych i niedowidzących.
Nadal największą bolączką samochodów elektrycznych jest zasięg. Modele ze średniej półki są w stanie pokonać 300-400 km na jednym ładowaniu. Modele zdolne przejechać większy dystans kosztują bardzo dużo. Przeciętny samochód spalinowy z sześćdziesięcio litrowym bakiem pokona lekko 1000 kilometrów i przy tym nie kosztuje 150 000 zł.
Jednak bądźmy szczerzy - gdyby istniał doskonały, szybki, w 100% wydajny i przyjazny środowisku środek transportu, to nie potrzebowalibyśmy aut, pociągów czy samolotów.
Celem tego artykułu jest ukazanie pewnych mechanizmów, które determinują nieuniknione trendy w energetyce.
Warto zauważyć, że akcje przedsiębiorstwa Tesla, pioniera w dziedzinie aut elektrycznych, zyskały 193% na wartości w ciągu ostatniego roku i aż 3025% w ciągu 5 lat. Cena jednej akcji w 2016 roku wynosiła 38$, by osiągnąć poziom 979$ w grudniu 2021 roku. Można założyć, że Elon Musk przewidział przyszłość i wyznacza trendy.
Jeżeli dodać do tego fakt, że kolejne koncerny motoryzacyjne opracowują i doskonalą własne samochody elektryczne, nie da się tutaj nie zauważyć pewnego wzorca. Modele Volkswagen ID3, BMW i3, Audi e-tron, Nissan Leaf , czy też Dacia Spring są dowodami na to, że tradycyjne marki rozpoznały potrzebę klienta i chcą jej sprostać.
Bibliografia:
Ustawa z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych
Ustawa z dnia 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych
Co warto wiedzieć?
- Z badania InsightOut Lab, EV Klub Polska i Volkswagena wynika, że 85% właścicieli elektryków deklaruje, iż utrzymanie samochodu elektrycznego nie jest droższe niż utrzymanie auta spalinowego,
- Samochody elektryczne są średnio o 25% droższe od spalinowych, ale z dopłatą w wysokości 15% wartości auta zwracają się już po 3 latach.
- Miesięczny koszt eksploatacji samochodu elektrycznego jest o wiele niższy niż koszt utrzymania auta spalinowego,
- Samochody elektryczne mogą korzystać z buspasów, a ich właściciele są zwolnieni z opłat za parkowanie w miastach,
- Niekwestionowaną wadą aut elektrycznych jest stosunkowo niski zasięg w porównaniu do pojazdów spalinowych,
- Ubezpieczenie OC jest statystycznie tańsze dla elektryków.
FAQ - najczęściej zadawane pytania o koszty eksploatacji auta elektrycznego
Czy samochód elektryczny jest tańszy w eksploatacji niż spalinowy?
Tak. Koszty energii potrzebnej do napędzania pojazdu elektrycznego oraz wymiany części eksploatacyjnych są o wiele niższe niż w przypadku samochodu spalinowego.
Czy samochody spalinowe zostaną zakazane?
Komisja Europejska ogłosiła, że od 2035 roku samochody spalinowe nie będą sprzedawane.
Ile mogę zaoszczędzić, kupując elektryka?
Samochody elektryczne są statystycznie droższe w zakupie, ale potraktuj to jak inwestycję, gdyż w dużym mieście przy korzystaniu z płatnych parkingów zapłacisz o kilka do kilkunastu tysięcy złotych rocznie mniej.