Większość Polaków wymienia opony przed sezonem. Kierowcy dbają także o to, aby bieżniki opon nie były zbyt płytkie, aby ogumienie spełniało swoją funkcję i oprócz komfortu jazdy zapewniało bezpieczeństwo. Tymczasem Unia Europejska wprowadziła prawo, które ma sprawić, że będziemy rzadziej wymieniać opony nie tracąc na ich jakości. O co chodzi?

W ostatnich latach obserwuje się rosnącą świadomość kierowców w kwestii dbania o stan techniczny swoich pojazdów, zwłaszcza jeśli chodzi o opony, które mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa na drodze. Pomimo tego, wielu z nas zbyt często wymienia opony, co prowadzi nie tylko do nadmiernych kosztów, ale także do marnotrawstwa zasobów.

Unia Europejska postanowiła odpowiedzieć na ten problem, wprowadzając regulacje mające na celu przedłużenie żywotności opon bez kompromisów w zakresie ich jakości i bezpieczeństwa. Wprowadzone przepisy, które mogą zmienić nasze podejście do wymiany opon, są szansą na oszczędności oraz większą troskę o środowisko. Czym dokładnie są te zmiany i jak mogą wpłynąć na codzienne użytkowanie samochodów?

Rozporządzenie R117-04 a wymiana opon

Nowe zasady dotyczące opon opisane są w tym dokumencie: Regulamin nr 117 Europejskiej Komisji Gospodarczej Organizacji Narodów Zjednoczonych (EKG ONZ) – Jednolite przepisy dotyczące homologacji opon w odniesieniu do emisji hałasu toczenia lub przyczepności na mokrych nawierzchniach, lub oporu toczenia [2016/1350]. W skrócie: rozporządzenie R117-04.

Kluczowe aspekty rozporządzenia R117-04:

  • Przyczepność na mokrej nawierzchni.
    Rozporządzenie określa minimalne wymagania dotyczące przyczepności opon na mokrej nawierzchni. Dotyczy to przede wszystkim opon do samochodów osobowych, ciężarowych oraz autobusów.

  • Odporność na poślizg boczny.
    Obejmuje przepisy dotyczące testów, które mają na celu sprawdzenie, jak opona zachowuje się podczas jazdy po mokrej nawierzchni, szczególnie podczas zakrętów. Opona musi spełniać określone kryteria, aby uzyskać homologację.

  • Opory toczenia.
    Rozporządzenie reguluje również maksymalne dopuszczalne opory toczenia opon, co jest istotne z punktu widzenia efektywności energetycznej pojazdu. Niższe opory toczenia przekładają się na mniejsze zużycie paliwa i niższą emisję CO2.

  • Etykietowanie opon.
    Zgodnie z tym rozporządzeniem, producenci opon muszą umieszczać na oponach etykiety informujące o ich osiągach w zakresie przyczepności na mokrej nawierzchni, efektywności paliwowej (opory toczenia) oraz hałasu zewnętrznego.

Jak nowe prawo wpłynie na wymianę opon?

Zacznijmy od tego, że Michelin przeprowadził badania, według których aż 50% opon samochodowych trafia na śmietnik zanim ich bieżnik osiągnie 3 milimetry, czyli znacznie więcej, niż ustalone prawnie minimum. To oznacza, że e Europie w ten sposób marnuje się 128 mln sztuk opon rocznie, a na świecie 400 mln sztuk rocznie. W badaniu Michelin są też dane, że w Europie użytkowanie opon do ustawowego limitu zużycia wynoszącego 1,6 mm pozwoliłoby zaoszczędzić do 6,6 mln ton emisji CO2 rocznie. Na całym świecie oszczędność ta wyniosłaby 35 milionów ton.

Co prawda rozporządzenie R117-04 nie wpływa bezpośrednio na częstotliwość zmieniania opon przez kierowców. Nie ustala też nowych norm, jeśli chodzi o głębokość bieżników. Jednak nowe prawo będzie mieć pośredni wpływ na sposób wymieniania opon – głównie chodzi o:

  • Poprawa jakości opon. Wymagania dotyczące przyczepności na mokrej nawierzchni, oporu toczenia oraz emisji hałasu toczenia powinny skłonić producentów do opracowywania opon o wyższej jakości. Opony o lepszej przyczepności, mniejszym oporze toczenia i niższym hałasie mogą dłużej utrzymywać swoje właściwości użytkowe, co powinno wydłużyć okres między wymianami opon.

  • Wpływ na żywotność opon. Jeśli producenci będą musieli stosować bardziej zaawansowane technologie, aby spełnić nowe normy, nowe opony będą bardziej wytrzymałe i odporne na zużycie.

  • Ekonomia paliwowa. Opony o niskim oporze toczenia przyczyniają się do niższego zużycia paliwa.

  • Bezpieczeństwo. W miarę jak opony się zużywają, ich przyczepność na mokrej nawierzchni i zdolność do redukcji hałasu mogą się pogarszać. Nowe wymogi mają to zmienić. A lepsza przyczepność i krótsza droga hamowania przekładają się na wyższy poziom bezpieczeństwa na drodze.

Test bezpieczeństwa opon

W unijnym prawie jest mowa o bardzo rygorystycznym teście bezpieczeństwa, który ma sprawić, że produkowane opony będą bezpieczne nawet z bieżnikami głębokości 1,6 milimetra. Test hamowania polega na ocenie odległości, którą pokonuje pojazd zmniejszając prędkość z 80 do 20 km/h na standardowej drodze pokrytej 1 milimetrem warstwy wody. Procedura zawiera szczegółowe wytyczne dotyczące parametrów testowych, takich jak współczynnik przyczepności nawierzchni i temperatura otoczenia.

Przy wspomnianym 1,6 milimetra głębokości bieżnika, używane opony mają spełniać te same wymagania, co nowe. Wcześniejsze przepisy wymagały sprawdzenia takiej skuteczności jedynie w przypadku fabrycznie nowego ogumienia.

Wypowiedź eksperta

Do tej pory tylko nowe opony były poddawane testom osiągów i homologacji typu. Nic nie było robione, aby zmierzyć osiągi opony, która była zużyta do wskaźnika zużycia bieżnika 1,6 mm. To po prostu nie miało dla nas sensu. Dlatego dziś cieszymy się, że europejskie przepisy zostały zmienione, aby uwzględnić testowanie zużytych opon. Nowe przepisy przyniosą korzyści dla naszego bezpieczeństwa, środowiska i siły nabywczej.
Cyril Roget, dyrektor ds. innowacji naukowych i komunikacji Grupy Michelin

Czy ceny opon wzrosną?

Badanie Michelin szacuje, że europejscy kierowcy na nowych przepisach mogliby zaoszczędzić nawet 7 mld euro rocznie. Głównie przez fakt, że rzadziej będą wymieniać opony. Jednocześnie eksperci motoryzacyjni szacują, że zmiany w prawie mogą sprawić, że sprzedaż opon w Europie spadnie nawet o 30%. Nietrudno przewidzieć, że producenci będą chcieli w jakiś sposób zrekompensować sobie te stratę i wtedy ceny opon mogą wzrosnąć.

Na ich cenę wpłynie nie tylko niższy popyt, ale także wyższa jakość oraz konieczność wprowadzenia udoskonaleń. Ważni w tym systemie są również sami kierowcy, bo test bezpieczeństwa przewiduje hamowanie z z 80 do 20 km/h, a na drogach szybkiego ruchu te prędkości są wyższe.

Jakie są zasady dotyczące opon samochodowych?

Wymiana opon z letnich na zimowe i odwrotnie nie jest w Polsce obowiązkowa. Jednak polscy kierowcy muszą przestrzegać zasad ruchu drogowego, które dotyczą także ogumienia. Według prawa minimalna wysokość bieżnika w oponie samochodu osobowego wynosi 1,6 milimetra, a maksymalny dopuszczalny wiek opon w Polsce wynosi 10 lat. Za niedostosowanie się do tych wymogów możesz dostać mandat w związku z niewłaściwym stanem technicznym pojazdu. Jeśli policja zwróci uwagę na zły stan techniczny opon, które będą mieć pęknięcia, guzy lub inne uszkodzenia, także nie przejdziesz kontroli drogowej.

Według badania wykonanego na zlecenie Goodyear przez europejską agencję badawczą 2Europe aż 82% kierowców zadeklarowało sezonową zmianę opon – opony całoroczne wybrało 15% kierowców. Tylko 2% cały rok jeździ na oponach zimowych, a 1% przez cały rok jeździ na letnich. Badanie objęło 4 000 kierowców w 8 europejskich krajach - oprócz Polski, w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Francji, Włoszech, Niemczech, Luksemburgu i Rumunii. Jednocześnie ze statystyk policyjnych wynika, że aż 16,2% pojazdów biorących udział w wypadkach w 2022 roku miało niedostosowane ogumienie.

Eksperci motoryzacyjni wielokrotnie twierdzili, że 1,6 milimetra to zdecydowanie za mało i minimalna głębokość bieżnika nie powinna być mniejsza niż 3 milimetry dla ogumienia letniego oraz 4 milimetry dla zimowego. Dlaczego? Niższe wartości bieżnika w obecnie dostępnych oponach nie zapewniają przyczepności do podłoża, odprowadzanie wody nie jest optymalne, więc skuteczność hamowania znacznie się zmniejsza, a to prosta droga do kolizji i wypadków. Warto wiedzieć też o tym, że ubezpieczyciel może powołać się na inne zapisy, jak np. zaniedbanie ubezpieczonego, które doprowadziło do kolizji.

Czy można ubezpieczyć opony?

Tak, można ubezpieczyć opony. Ubezpieczenie opon obejmuje ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi, takimi jak przebicia, przecięcia, czy pęknięcia, a także często pokrywa koszty wymiany lub naprawy opon. Koszt takiego ubezpieczenia zależy od firmy ubezpieczeniowej, rodzaju samochodu i specyfikacji opon, zwykle oscylując od kilkudziesięciu do kilkuset złotych rocznie. Niektóre polisy mogą również oferować dodatkowe usługi, jak pomoc drogowa w przypadku awarii opony.

Ubezpieczenie opon przyda Ci się zarówno w codziennej eksploatacji pojazdu w mieście, jak i w dalszych wyjazdach w kraju czy za granicą., Pamiętaj jednak, ze jest to produkt niedostępny samodzielnie. Jeśli chcesz liczyć na dodatkowe wsparcie przy awarii opon, musisz zdecydować się na nie jako dodatek do ubezpieczenia OC, AC lub rozszerzonego assistance.