W 2009 roku za przeciętne miesięczne wynagrodzenie Polacy mogli kupić ok. 6 polis OC. Dziś nasze zarobki pozwalają ubezpieczyć średnio 10 samochodów. To wynik ponad dwukrotnego wzrostu przeciętnej pensji przy niewielkiej podwyżce średniej składki. Na przestrzeni 15 lat nie było jednak tak różowo. Mamy już za sobą zarówno zaciętą wojnę cenową pomiędzy ubezpieczycielami, jak i serię podwyżek w skali nawet 85%.

A co przed nami? Wygląda na to, że historia lubi zataczać koło. Od początku bieżącego roku średnia składka OC wzrosła o 10%. Skończył się więc okres stabilizacji na rynku OC. Bardzo prawdopodobne, że w najbliższych miesiącach kierowcy będą musieli jeszcze głębiej sięgnąć do kieszeni.

Upadki, wzloty i znowu upadki, czyli jak zmieniała się składka OC od 2009 roku?

Rankomat.pl został założony w 2008 roku, aby pomóc kierowcom oszczędzać. W 2009 r. sprzedaliśmy pierwszą polisę OC. W tym czasie na obowiązkowe ubezpieczenie samochodu przeciętny Kowalski wydawał średnio 412 złotych. Do 2013 roku ceny OC wzrosły o 17% i średnia składka wyniosła 483 zł. Później na rynku OC rozpętała się zaciekła wojna cenowa, której skutkiem był spadek przeciętnej składki w 2015 r. do poziomu 434 zł. Lata 2016 - 2017 to z kolei okres dynamicznych podwyżek cen OC, natomiast 2018 – 2022 stabilizacji lub obniżek.

W 2023 roku kierowcy powinni zwrócić szczególną uwagę na oferty poszczególnych ubezpieczycieli, ponieważ ceny OC stopniowo idą w górę.

Zmiany cen OC na przestrzeni lat

Podwyżki średniej składki OC notujemy już od początku 2023 r. We wrześniu bieżącego roku OC było droższe o 10% w porównaniu do przeciętnej ceny obowiązkowego ubezpieczenia samochodu w styczniu 2023 r.

Burzliwe lata na rynku OC – co wydarzyło się w latach 2015 - 2017?

Omawiając ostatnie 15 lat na rynku OC, nie sposób pominąć wydarzeń, które miały miejsce w latach 2015 - 2017. To właśnie w tym okresie ubezpieczyciele zaczęli szczególnie odczuwać skutki wyniszczającej wojny cenowej. Ich zasoby finansowe topniały w zastraszającym tempie i jedynym ratunkiem mogła być szybka zmiana polityki cenowej. Pomimo tego, część firm starała się jeszcze odwlec ten proces.

Co dokładnie wydarzyło się od 2015 r. do 2017 r.?

  • Do 2015 r. silna konkurencja na rynku i walka o klienta wyłącznie ceną OC skutkowała znacznym obniżeniem jakości usług podczas naprawy pojazdów z obowiązkowych polis oraz zaniżaniem należnych odszkodowań;
  • W kwietniu 2015 wprowadzono wytyczne KNF, które miały ukrócić ten proceder i podnieść standard likwidacji szkód. Ubezpieczyciele zastosowali się wprawdzie do wskazówek KNF, ale nie od razu zareagowali podwyżką cen OC. W ciągu kolejnych 6 miesięcy przeciętna składka wzrosła zaledwie o 2,5%;
  • Średnie ceny OC poszły w górę dopiero po kolejnym, wrześniowym apelu KNF o naliczanie cen adekwatnie do wysokości odszkodowań. W konsekwencji, w październiku 2015 r. OC było droższe o ponad 10% w stosunku do miesiąca poprzedniego;
O zbyt później reakcji ubezpieczycieli na sytuację rynkową świadczyły m.in. wyniki finansowe po 2015 roku. Ten okres przyniósł największą stratę na rynku OC w historii. Z raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń (Wyniki rynku ubezpieczeń po IV kw. 2015 r.) wynikało, że strata techniczna wyniosła ponad mld złotych.
  • W styczniu 2016 roku średnia składka obowiązkowego ubezpieczenia samochodu była wyższa o ok. 20% w stosunku do stycznia 2015 r.;
  • W lutym 2016 roku kolejnym argumentem do podniesienia cen OC było wprowadzenie podatku bankowego;
  • W maju i czerwcu 2016 r. kierowcy płacili ok. 46% więcej za OC niż w tym samym okresie 2015 r., a w III kwartale 2016 r. przeciętna składka w kraju wzrosła już o ponad 54%.
  • Okres dynamicznych podwyżek zakończył się dopiero pod koniec 2017 roku.
Najwyższą średnią składkę OC na przestrzeni ostatnich 15 lat odnotowaliśmy w III kwartale 2017 roku. Wyniosła ona 814 zł i była wyższa o 85,4% niż cena obowiązkowego ubezpieczenia sprzed dwóch lat (III kwartał 2015 r: 439 zł).

Dlaczego wspominamy akurat sytuację na rynku OC w latach 2015 - 2017? Jak już pisaliśmy, historia lubi zataczać koło. W 2022 roku KNF ponownie zauważyła, że rentowność ubezpieczycieli jest zagrożona i opracowała nowe wytyczne dotyczące likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych, które zawierają 25 rekomendacji. Choć obowiązują one od listopada 2022 roku, to nie wszystkie firmy ubezpieczeniowe od razu się do nich dostosowały i wciąż konkurują o klienta stosując niskie ceny polis. Nie przypomina Wam to sytuacji z końca 2015 roku?

Czy na przestrzeni lat cena OC rosła proporcjonalnie do naszych zarobków?

Otóż nie! I było to zarówno z korzyścią, jak i stratą dla polskich kierowców. Aby przekonać się, na jaki wydatek w związku z obowiązkiem zakupu polisy OC byli narażeni właściciele samochodów od 2009 roku, sprawdziliśmy ich przeciętne miesięczne zarobki netto, a następnie obliczyliśmy, ile polis za taką kwotę mogliby oni kupić.

Cena OC a wysokość wynagrodzenia

Okazuje się, że z największym wydatkiem na OC musieli liczyć się kierowcy w 2017 roku. Wówczas średnia składka wynosiła 24,2% przeciętnego wynagrodzenia. Najmniej naszych zarobków pochłaniał natomiast zakup OC w bieżącym roku (średnio 10%).

Oczywiście nasze zestawienie jest tylko poglądowe. W poszczególnych latach uwzględniliśmy przeciętne zarobki (to zupełnie inna wartość niż minimalna krajowa, którą z pewnością otrzymywało sporo osób) oraz średnią składkę OC. Tymczasem każdy kierowca otrzymywał w poprzednich latach inną ofertę, wyliczoną na podstawie jego indywidulanych danych.

Jak ceny OC będą kształtować się w przyszłości?

Niestety, najprawdopodobniej kierowców czekają kolejne podwyżki cen obowiązkowych polis. Gdyby do tego nie doszło, to przy stałym wzroście wartości średniej likwidowanej szkody i równoczesnym zatrzymaniu średniej ceny OC musielibyśmy przygotować się na coraz niższy standard naprawy szkody lub zaniżone odszkodowania. Na rynku OC panuje opinia, że ubezpieczyciele już i tak zbyt długo zwlekali z ustalaniem cen adekwatnie do ponoszonych kosztów podczas likwidacji szkód.

Jak obronić się przed podwyżkami OC?

Na polskim rynku OC działa obecnie kilkadziesiąt firm oferujących ubezpieczenie komunikacyjne. Każda stara się przyjąć pod swoje skrzydła jak najwięcej kierowców. Na takiej konkurencji, bez względu na tendencje wzrostowe czy zniżkowe średnich cen polis, korzystają właściciele pojazdów, którzy mogą wybierać najlepsze i najtańsze propozycje OC spośród wielu ofert. Rankomat.pl pomaga im w tym już od 15 lat.

Podczas wojny cenowej razem przeszliśmy z Wami etap wybierania polisy najtańszej z najtańszych, a w czasie podwyżek wspólnie szukaliśmy najbardziej konkurencyjnej oferty ubezpieczenia samochodu spośród ofert kilkunastu ubezpieczycieli.

Na platformie rankomat.pl, w ciągu 15 lat działalności dokonano ponad 31 mln porównań ofert. Statystycznie więc, niemal każdy dorosły Polak przeprowadził kalkulacje składki przynajmniej raz. Już około 1 mln właścicieli pojazdów skorzystało z naszej pomocy przy zakupie ubezpieczenia. Zaoszczędzili oni łącznie ok. 1 mld zł

Tomasz Kroplewski Kierownik Rozwoju Biznesu rankomat.pl

Nawet przy znacznych wzrostach cen OC dołożymy wszelkich starań, aby w naszym kalkulatorze pojawiły się oferty jak największej grupy ubezpieczyciel, tak aby każdy kierowca mógł wybrać spośród nich najlepszą polisę.

Obserwację zmian na rynku OC możesz zacząć już dziś, sprawdzając w naszym kalkulatorze propozycje ubezpieczenia Twojego samochodu od kilkunastu towarzystw.